Dramat nad Wisłą. 22-latka spadła ze słupa energetycznego
Dramatyczne zdarzenie miało miejsce nad Wisłą w Grudziądzu. 22-letnia kobieta wdrapała się na słup energetyczny, a następnie spadła z dużej wysokości. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.
"Gazeta Pomorska" donosi, że w sobotę około godz. 15:50 dyżurny komendy policji w Grudziądzu otrzymał zgłoszenie od świadka, z którego wynikało, że pewna osoba wspina się na wysoki słup energetyczny stojący nad Wisłą.
W ocenie świadka osoba ta była na wysokości około 8 metrów i po chwili zniknęła. Zgłaszający domyślał się, że ta osoba ze słupa spadła - zrelacjonował "Gazecie Pomorskiej" asp. Łukasz Kowalczyk, rzecznik policji w Grudziądzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka buduje giganta AI. Według niej jeden zawód praktycznie przestanie istnieć
22-latka trafiła do szpitala
Kobieta wspięła się na słup stojący na wysokości bloku przy ul. Kalinkowej 32 w Grudziądzu. Na miejsce udali się m.in. policjanci.
Gdy służby dotarły w ten rejon, zobaczyły leżącą pod słupem 22-letnią kobietę. Szybko potwierdzono, że rzeczywiście spadła ze słupa.
"Gazeta Pomorska" donosi, że uskarżała się na problemy z kręgosłupem. W związku z tym zdarzeniem została przewieziona do szpitala.
Gdy wspinała się na słup, padał deszcz. Dlaczego to zrobiła? Tego na razie nie wiadomo.