Uniwersytet Warszawski przeżywa trudne chwile. Na teren kampusu w środę 7 maja wtargnął 22-letni mężczyzna, który zaatakował siekierą osoby znajdujące się na miejscu. W wyniku tego brutalnego ataku zginęła jedna osoba, a pracownik straży uniwersyteckiej został ciężko ranny i trafił do szpitala.
Świadkowie zdarzenia, w tym jeden ze studentów, który próbował pomóc, opisują moment ataku jako przerażający.
Był rozbłysk krwi na ścianie. Najpierw podszedłem, bo myślałem, że ktoś się uderzył w głowę i potrzebuje pomocy - napisał świadek zdarzenia na grupie studenckiej, cytowany przez dziennik "Fakt". - Ten drugi zaczął go walić siekierą dalej, jak podchodziłem. Przeleciała straż i mówiła, żeby się nie zbliżać - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do ataku doszło przed godz. 19. Kobieta pracująca na wydziale prawa zamykała budynek Audytorium Maximum, gdy została zaatakowana przez 22-letniego studenta trzeciego roku.
Jest to osoba, która pochodzi spoza Warszawy - wyjaśnia Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Na miejscu szybko pojawiła się policja, która zabezpieczyła teren i zamknęła bramy uniwersytetu. Pracował tam lekarz medycyny sądowej, a śledczy zabezpieczali dowody, w tym narzędzie zbrodni oraz nagrania z monitoringu.
Podczas tragedii na uczelni przebywał także Adam Bodnar, uczestniczący w wykładzie. Funkcjonariusz SOP, który go ochraniał, pomógł obezwładnić napastnika.
Byłem obecny na terenie kampusu uniwersyteckiego w momencie zdarzenia. Znajdowałem się w miejscu odległym, uczestnicząc w wykładzie akademickim. Nie widziałem tego tragicznego zajścia. Dowiedziałem się o nim już po fakcie od funkcjonariuszy SOP, którzy zgodnie z procedurą sprawnie ewakuowali mnie z terenu UW - podkreśla Bodnar na platformie x.
Prezydent Warszawy reaguje na tragedię
Głos w tej sprawie zabrał prezydent stolicy. "Wstrząsnęła mną informacja o makabrycznej zbrodni na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich zamordowanej. Mam też nadzieję, że ranny w ataku mężczyzna niosący pomoc wróci do pełnego zdrowia" - napisał Trzaskowski w serwisie X.
Rektor i Kolegium Rektorskie Uniwersytetu Warszawskiego złożyli kondolencje rodzinie zmarłej pracownicy. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że społeczność uniwersytecka dotknęła ogromna tragedia. "Rodzinie i najbliższym wyrażamy ogromny żal i współczucie" - napisano w oświadczeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.