Lenka była przypalana, Maks katowany. Grzegorz B. skazany na dożywocie

Po ośmiu latach od dramatycznych wydarzeń w Rzeszowie sąd wydał wyrok w sprawie Grzegorza B. i Kariny B. Ojczym dzieci został skazany na dożywocie, a matka na 12 lat więzienia. Dzieci miały być katowane. Wśród metod karania było m.in. przypalanie papierosami.

Grzegorz B. skazany na dożywocie.Grzegorz B. skazany na dożywocie
Źródło zdjęć: © Pixabay
Mateusz Kaluga

Najważniejsze informacje

  • Grzegorz B. został skazany na dożywocie za tortury i śmierć dziecka.
  • Matka dzieci - Karina B. usłyszała wyrok 12 lat więzienia za współudział.
  • Orzeczenie zapadło 16 czerwca 2025 r. w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie.

W 2017 r. cała Polska była zszokowana historią z Rzeszowa. Półroczny Maksio trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy. Niestety, życia dziecka nie udało się uratować. Jego siostra - Lenka przeżyła tortury ojczyma i trafiła do rodziny zastępczej. Według "Faktu" miała połamane nogi, ślady przypaleń papierosem, wyrwane rzęsy i objawy duszenia. - Prokuratura zarzuciła Grzegorzowi B., że czerpał perwersyjną przyjemność z zadawania dzieciom bólu - donosi "Fakt".

W 2023 r. zapadł pierwszy wyrok, ale obie strony się odwołały – obrona domagała się uniewinnienia, prokuratura wyższej kary dla matki. W poniedziałek 16 czerwca 2025 r. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie ogłosił prawomocny wyrok. Grzegorz B. został skazany na dożywocie, a Karinie B. zmieniono wyrok z 10 na 12 lat więzienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doda o zakazach na festiwalu w Opolu, rytuałach przed koncertem i swoich wymaganiach.

Na początku śledztwa Grzegorz B. tłumaczył, że Maksio "spadł mu z rąk". Jego wersji ostatecznie zaprzeczyła sekcja zwłok.

Podczas procesu ujawniono, że Grzegorz B. był dawnym pracodawcą męża Kariny B. Ich relacja rozpoczęła się jeszcze przed zakończeniem jej małżeństwa.

Mężczyzna stał się "wujkiem", którego Lenka panicznie się bała. Śledczy podkreślali, że Karina B. była świadoma, co się dzieje z jej dziećmi. Udowodniono to m.in. poprzez ujawnione wiadomości - donosi portal.

Grzegorz B. na początku przyznał się do wielokrotnego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dziewczynką. Mówił, że z niezrozumiałych dla siebie powodów nienawidził tego dziecka. Następnie zmieniał zeznania.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany