Liliana i Miłosz nie żyją. Ich ojcu grozi dożywocie. Nie przyznaje się do winy

29 maja Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosi wyrok w sprawie Piotra P., oskarżonego o zabójstwo swoich dzieci. Proces trwa już ponad cztery lata, a oskarżony nie przyznaje się do winy. W czwartek Piotr P. zabrał głos, jednak jego wypowiedź odbyła się za zamkniętymi drzwiami.

Wkrótce wyrok. Piotrowi P. grozi dożywocieWkrótce wyrok. Piotrowi P. grozi dożywocie
Źródło zdjęć: © Policja
Danuta Pałęga

Piotr P. jest oskarżony o zabójstwo swojej córki Lilianny w 2016 r. oraz syna Miłosza w 2017 r. Mimo poważnych zarzutów, odpowiada z wolnej stopy. Zgodnie z art. 148 Kodeksu karnego, zabójstwo jest przestępstwem zagrożonym karą od 8 lat pozbawienia wolności, 25 lat więzienia lub dożywocia.

Oprócz zarzutów dotyczących zabójstwa, prokuratura oskarża go o nakłanianie żony do aborcji, zamówienie tabletek wczesnoporonnych oraz próbę wyłudzenia zapomóg z uczelni i towarzystwa ubezpieczeniowego. Dodatkowo, w dniu zatrzymania, miał przy sobie marihuanę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zabójstwo w Płaczewie. Zwłoki 35-latka zalali betonem w garażu

Tragiczne wydarzenia w rodzinie

Śledczy ustalili, że w kwietniu 2016 r. trzymiesięczna córka Piotra P. zmarła w tajemniczych okolicznościach. Po powrocie ze szpitala, gdzie zdiagnozowano u niej zachłystowe zapalenie płuc, dziewczynka zmarła w domu pod opieką ojca.

W 2017 r. doszło do kolejnej tragedii – pięciomiesięczny syn zmarł po upadku, który według biegłych nie mógł być przypadkowy.

Śledztwo i zarzuty

Po śmierci syna, Piotr P. został aresztowany i oskarżony o zabójstwo. Śledczy podejrzewali, że śmierć córki również mogła być wynikiem jego działań. Ekshumacja zwłok dzieci w 2018 r. potwierdziła te przypuszczenia. Biegli stwierdzili, że obrażenia chłopca były zbyt rozległe, by mogły powstać w wyniku upadku, a śmierć dziewczynki mogła być upozorowana.

W sprawie zeznawał m.in. Piotr K., który przebywał z oskarżonym w jednej celi. Twierdził, że Piotr P. przyznał się do zabójstwa dzieci. Proces zbliża się do końca, a wyrok ma zapaść 29 maja.

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany