Miała zabić i spalić córeczki. Nowe fakty o Monice B. z Woli Szczucińskiej

W maju 2024 roku w Woli Szczucińskiej (woj. małopolskie) odkryto zwęglone ciała dwóch dziewczynek. Prokuratura bada, czy do tragedii mogła się przyczynić choroba psychiczna matki. Monka B. jest główną podejrzaną w tej sprawie. Jeśli takie będą ustalenia, to nie trafi ona do więzienia, ale zakładu psychiatrycznego.

Pogorzelisko, w którym znaleziono zwłoki dziewczynekPogorzelisko, w którym znaleziono zwłoki dziewczynek
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Topolski
Rafał Strzelec

W maju ubiegłego roku we wsi Wola Szczucińska doszło do wstrząsającej tragedii. W przydomowym ognisku znaleziono zwęglone ciała dwóch dziewczynek, 5-letniej Oliwii i 3-letniej Nadii. Matka, Monika B., jest główną podejrzaną o dokonanie tej zbrodni.

Według ustaleń śledczych, Monika B. miała zabić swoje córki nożem, a następnie spalić ich ciała w ognisku. Monitoring zarejestrował, jak kobieta wynosiła ciała dzieci na podwórko. W domu nie było innych osób, co potwierdzili śledczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duży błąd turystów w czasie wycieczek. "Nikt się z nami nie podzieli"

Opinia biegłych kluczowa dla sprawy

Śledztwo trwa już kilka miesięcy. Jak informuje dziennik "Fakt" prokuratura czeka na opinię biegłych dotyczącą mechanizmu zgonu dziewczynek. Prokurator Mieczysław Sienicki przekazał, że jedna z biegłych się rozchorowała, co opóźnia wydanie opinii. Jest ona w jego opinii kluczowa dla dalszego toku śledztwa.

Monika B. była poddana obserwacji psychiatrycznej. Nieoficjalne informacje dziennika sugerują, że mogła cierpieć na zaburzenia psychiczne. Jeśli okaże się, że była niepoczytalna, sprawa może zakończyć się umorzeniem i umieszczeniem jej w zakładzie psychiatrycznym.

Jeśli biegli ustalą, że dziewczynki żyły w momencie wrzucenia do ogniska, zarzuty mogą się zmienić na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Decyzja sądu będzie zależała od wyników opinii biegłych. Sprawa może się jednak zakończyć detencją. W takiej sytuacji aktu oskarżenia nie będzie. Zamiast tego powstanie wniosek do sądu, który umorzy sprawę z powodu niepoczytalności.

Tragedia w Woli Szczucińskiej wstrząsnęła całą Polską. Szczególnie bulwersujący jej jej okrutny wymiar - zabicie nożem własnych dzieci i spalenie ich ciał świadczy o niezwykłym okrucieństwie sprawczyni.

Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
Tragedia w Olsztynie. Potrzebne były dwa parawany
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
"Koniec pomiatania". Tajemnicze wpisy matki Bartosza G.
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Nie żyje 17-latek. Pokazali miejsce tragedii
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Pokazali straszne nagranie. Rosjanie nie usuwają ciał poległych
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Krwawa jatka w Niemczech. W czterech pobili 13-latka
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Podpalił wiatę i auto byłej partnerki. Wszystko z miłości
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Brutalne morderstwo na Mazowszu. Żona się przyznała
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Ekstradycja Bartosza G. Matka Mai zabrała głos
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Grecki sąd podjął decyzję. Bartosz G. wróci do Polski
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
Jechał trasą S5. Makabryczne odkrycie w środku nocy
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu
26-latka zabiła trójkę motocyklistów. Zaskakująca decyzja sądu