Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Od kilku dni "koczowali" w cudzym domu. Intruzów zauważyli sąsiedzi

52

Trzech mężczyzn włamało się do jednego z domów przy ulicy Modlińskiej na warszawskiej Białołęce i "koczowało" tam przez kilka dni. To dzięki czujnym sąsiadom o wszystkim dowiedział się krewny właścicielki domu, który zaalarmował policję.

Od kilku dni "koczowali" w cudzym domu. Intruzów zauważyli sąsiedzi
Mężczyźni koczowali w obcnym domu przez kilka dni (Licencjodawca)

Policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy włamali się do domu na Białołęce i przebywali tam przez kilka dni. Krewny właścicielki domu dowiedział się o obecności "nieproszonych gości" dzięki czujności sąsiadów, którzy zauważyli niepokojące znaki. Sprawa została zgłoszona na policję.

Gdy funkcjonariusze zjawili się na miejscu, zauważyli m.in. zniszczone zabezpieczenia umieszczone na wejściach. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń okazało się, że w piwnicy przebywają trzej mężczyźni w wieku 32, 52 i 54 lat.

Przed kilkoma dniami dostali się do domu i w nim "koczowali" - relacjonuje nadkom. Paulina Onyszko z warszawskiej policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Hejt i pogarda w sieci. Prof. Matczak o zachowaniach Polaków: Niestety to lubimy

"Koczowali" w cudzym domu

Mężczyźni zostali aresztowani i postawiono im zarzuty kradzieży z włamaniem oraz naruszenia miru domowego. Te przestępstwa zagrożone są karą do 10 i do roku pozbawienia wolności. Prokurator zdecydował o objęciu wszystkich mężczyzn policyjnym dozorem.

Przed nami okres świąteczny. Pamiętajmy, by właściwie zabezpieczyć domy i mieszkania podczas naszej nieobecności. Sprawdźmy zamki, system alarmowy, jeśli taki posiadamy. Przekażmy również informację o wyjeździe wyłącznie krewnym bądź zaufanym sąsiadom. Możemy poprosić ich, by regularnie sprawdzali dom podczas naszej nieobecności - przypomina nadkom. Onyszko.

Warto pamiętać, że zima to wyjątkowo trudny czas dla bezdomnych, którzy nierzadko próbują przetrwać chłodne miesiące w namiotach, opuszczonych budynkach czy szałasach. Próba schronienia się w nieogrzewanym miejscu, szczególnie kiedy temperatura na zewnątrz sięga poniżej zera, może się skończyć fatalnie. Czasem wystarczy powiadomić policję lub straż miejską, by zapobiec tragedii.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Pijani wracali z imprezy urodzinowej. Za to, co zrobili, grozi im odsiadka
Nie żyje znany raper. Został zastrzelony w Szwecji
Polak z Magdeburga. "Mamy bardzo ekstremalną sytuację"
Horror w Przemyślu. Mężczyzna strzelił do znajomej
Psychiatra sprawcą tragedii. Nowe informacje ws. zamachu w Magdeburgu
"Prawie wciskał mnie w szybę". Zaatakowali w pustym autobusie
Janusz Palikot wyjdzie na wolność? Głos obrońcy. "Mogą popożyczać"
Horror w Magdeburgu. Polska zagrożona? Ekspert wskazał miejsca
Najpierw bar, potem atak. Kamery uchwyciły zamachowca
5-latka przeżyła koszmar. Podejrzany o wykorzystywanie seksualne jest ojciec
Para gwałciła przez rok swoje córki. Zapadł wyrok w głośnej sprawie
"Niemcy chcą islamizować Europę". Taleb A. szokował wpisami
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić