Problemy z agresywną grupą młodzieży zaczęły się jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Nastolatkowie regularnie odwiedzali lodowisko przy ulicy Kajakowej w Warszawie. Złośliwie utrudniali jazdę innym osobom, szczególnie dzieciom.
Ich zachowanie stawało się coraz bardziej agresywne. W Domu Kultury "Ursynów" grupa stworzyła sobie miejsce spotkań.
Są głośni, przeklinają, bluźnią, wchodzą do toalety, zamykają się, jarają sobie jointy. Robili sobie u nas tzw. melinę. Wśród nich dziewczynka. Nie reagowali na wyproszenie. Byliśmy bezsilni, bo prawo ich tak naprawdę chroni. Nie mogę przecież upublicznić ich wizerunku zarejestrowanego przez kamery, a gdy przyjeżdża policja rozbiegają się - mówiła dyrektorka ośrodka Beata Rusinowska, cytowana przez haloursynow.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamery monitoringu uchwyciły m.in. dręczenie starszego portiera. Ten incydent również został zgłoszony policji.
Do najgroźniejszego zdarzenia doszło 6 lutego tego roku, gdy na przystanku autobusowym grupa agresywnych młodych ludzi zaatakowała 15-letniego Wojtka wracającego z kolegą do domu. Chłopak został zaczepiony zaraz po wyjściu z autobusu i przez około dziesięciu napastników brutalnie pobity.
Sprawcy mieli od 15 do 19 lat, a niektórzy z nich mieli zasłonięte twarze. Zdarzenie widzieli świadkowie, a mieszkańcy szybko powiązali ten atak z agresywną grupą młodzieży z okolic Kajakowej.
Był szarpany, obijany przez ok. 15 minut. Najgorsze, że stali ludzie i nikt nie pomógł! - powiedział wspomnianemu portalowi oburzony rodzic poszkodowanego.
Czytaj także: Ludzie robili zdjęcia. Widok w Kołobrzegu zwala z nóg
16-latek w rękach policji
Policja ustaliła tożsamość jednego ze sprawców pobicia dziecka. Okazał się nim 16-latek. Chłopak został zatrzymany.
Policjanci zatrzymali osobę podejrzaną o czyn z art. 160 par. 1 kodeksu karnego. Z uwagi na wiek osoby o dalszych losach nieletniego będzie decydował Sąd Rodzinny i Nieletnich - potwierdziła w rozmowie z haloursynow.pl Marta Haberska z mokotowskiej komendy policji.
Policja zapowiada kolejne zatrzymania, a jednocześnie apeluje o pomoc w ustaleniu tożsamości pozostałych napastników.