Spytali o papierosa. Potem go skatowali
Policja z Łodzi zatrzymała 38 i 26-latka. Są oni odpowiedzialni za rozbój, do którego doszło na Bałutach. Agresorzy napadli na mężczyznę, przewrócili i skopali. Wszystko zaczęło się od pytania o papierosa.
Cała sytuacja miała miejsce 4 listopada około godziny 4:30 na ulicy Wawelskiej w Łodzi. Wracającego tamtędy do domu 45-latka zaczepiło dwóch nieznanych mu mężczyzn.
Zapytali, czy ma może papierosa, a kiedy usłyszeli przeczącą odpowiedź jeden z nich wyciągnął gaz pieprzowy i psiknął w jego stronę - relacjonuje mł. asp. Maksymilian Jasiak z łódzkiej komendy.
Kamera wszystko nagrała. Kierowca opla surowo ukarany
Zaatakowany mężczyzna zaczął uciekać, ale agresorzy dogonili go, przewrócili i zaczęli kopać po całym ciele. W pewnym momencie zabrali mu torbę, w której miał portfel z kartą bankomatową, dokumentami i pieniędzmi i uciekli. Wtedy mężczyzna zadzwonił na policję.
Patrolowcy ze śródmiejskiego komisariatu, którzy przyjechali na miejsce, przeszukali okolicę i niedaleko miejsca zdarzenia znaleźli porzuconą torbę. Pokrzywdzony stwierdził, że brakuje w niej gotówki, którą miał w portfelu (około 200 złotych) oraz karty płatniczej.
Policjanci zaczęli zbierać dowody, przejrzeli monitoring, ustalili oni dane sprawców i adresy ich przebywania. Jak się okazało byli to notowani wcześniej 38 i 26-latek.
Kryminalni z bałuckiego komisariatu zatrzymali ich 12 listopada 2025 roku w pobliżu ich miejsc zamieszkania. Obaj usłyszeli już zarzut rozboju, za co może im grozić kara nawet 15 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia przychylił się do wniosku Prokuratora i zastosował wobec nich tymczasowy areszt na 3 miesiące - dodaje mł. asp. Jasiak.