"Stary, opuszczony dom". Kolega Tadeusza Dudy o możliwej kryjówce

Tadeusz Duda pozostaje nieuchwytny. Miał zabić córkę i zięcia, a także postrzelić teściową. Po wszystkim miał uciec w stronę lasu. Teraz głos zabrał kolega poszukiwanego. Wskazał, gdzie podejrzany o podwójne morderstwo może się ukrywać.

Trwają poszukiwania Tadeusza Dudy.Trwają poszukiwania Tadeusza Dudy.
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
Mateusz Domański

Do kolegi Tadeusza Dudy dotarli reporterzy "Faktu". Ostatni raz widział go dzień przed makabrycznym zdarzeniem. Już wtedy miał się odgrażać.

Pan Stanisław twierdzi, że gdy Duda wypił, to "zachowywał się jak szaleniec".

Z nim nie dało się przyjaźnić, zawsze był dziwny, ale znaliśmy się i czasami spotykaliśmy - podkreślił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ujawnia plan Kaczyńskiego. "Nawet wbrew woli lokalnych działaczy"

Znajomy Tadeusza Dudy przez 28 lat pracował w policji, a przez 40 lat zajmował się polowaniem. Bardzo dobrze zna okoliczne lasy. Domyśla się też, gdzie może ukrywać się domniemany zabójca.

On pochodzi z Zalesia. To jest za górą, od Starej Wsi to jakieś 10 km. Tam ma stary, opuszczony dom. Kiedyś mieszkała w nim jego matka, ale córka wzięła ją do siebie i od tego czasu stoi niezamieszkany - zdradził, cytowany przez "Fakt".

Pan Stanisław ocenił również, że "ten dom to dobra kryjówka".

Może zrobił sobie tam jakieś zapasy, żeby móc przetrwać - kontynuował.

"Ja bym go tam szukał"

Pod uwagę bierze też to, że Tadeusz Duda ukrywa się w okolicznych lasach, które zna wręcz doskonale.

Jeżeli jest w tym lesie, to może być gdzieś w okolicach potoku. Ja bym go tam szukał - zaznaczył.

Pan Stanisław podejrzewa, że jeśli nie ma go w opuszczonym domu, to może do niego wracać po zapasy jedzenia oraz wody, a następnie uciekać do lasu.

Możliwości ukrycia się w nich jest bardzo dużo - podsumował.

W miejscowości Stara Wieś (woj. małopolskie) 27 czerwca 2025 roku doszło do tragicznego ataku, którego sprawcą – według śledczych – jest 57-letni Tadeusz Duda. Mężczyzna jest podejrzany o to, że najpierw ciężko ranił swoją teściową, a następnie zastrzelił swoją córkę oraz jej męża. Ofiarami ataku padli 26-letnia Justyna i 31-letni Zbigniew. Ich małe dziecko nie odniosło obrażeń.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany