Tadeusz Duda opuścił Polskę? Krzysztof Rutkowski wskazał kraj
Poszukiwany od 27 czerwca Tadeusz Duda pozostaje nieuchwytny. Tymczasem właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski stwierdził, że mężczyzna podejrzany o podwójne morderstwo może ukrywać się na terenie Słowacji.
Tadeusz Duda jest podejrzewany o zastrzelenie 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz usiłowanie zabójstwa teściowej. Poszukiwania 57-latka toczą się od 27 czerwca. Służby skupiają się na powiecie limanowskim i jego okolicach. Wszystko dlatego, że mężczyzna był widziany, jak uciekał z miejsca zdarzenia do lasu.
Duda mógł się przemieścić i absolutnie przyjęta wersja, że tylko i wyłącznie Polska, tylko i wyłącznie las, bunkry i góry, jest zbyt obiecująca - stwierdził tymczasem w rozmowie z Polsat News właściciel biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski.
Jednocześnie ocenił, że poszukiwany mógł już opuścić Polskę. - Tadeusz Duda, który doskonale orientuje się w terenie, mógł się przemieścić i przejść zieloną granicą na Słowację - kontynuował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec polskiej prezydencji. Wiceministra zapowiada specjalny pakiet
Były detektyw zapowiedział, że działania jego zespołu będą odbywać się właśnie na terenie Słowacji.
"Może czuć się tam bezpieczny"
Jeśli poszukiwany przedostał się na Słowację, to - zdaniem Rutkowskiego - "może czuć się tam bezpieczny".
Były detektyw jednocześnie wyznał, że dziwi się, iż prokuratura nie wystosowała wniosku o wystawienie europejskiego nakazu aresztowania. Były detektyw podkreślił, że jest to "kosmetyczna czynność", zaś bez ENA Duda może bez większych problemów przemieszczać się w strefie Schengen.
Jeżeli będzie dysponował jakimiś pieniędzmi, może być Słowacja, a dalej mogą być Węgry. W tym momencie ma drogę wolną. Proszę zauważyć, on nie jest poszukiwany poza Polską, on się może swobodnie posługiwać się swoim dowodem osobistym, gdzie praktycznie będzie się przemieszczał bez jakichkolwiek problemów - powiedział Rutkowski.