Sześciu Bułgarów zostało skazanych za szpiegostwo na rzecz Rosji, co wzbudza obawy o obecność kolejnych komórek szpiegowskich w Wielkiej Brytanii. Jak podaje "Daily Mail", grupa działała z pensjonatu w Great Yarmouth, korzystając z zaawansowanej technologii szpiegowskiej.
Agenci przez niemal trzy lata przekazywali tajemnice Rosji, szpiegując m.in. amerykańską bazę wojskową w Niemczech. W planach mieli również porwania i morderstwa przeciwników Kremla. Komendant Scotland Yardu, Dominic Murphy, ostrzega, że to tylko jedna z wielu operacji prowadzonych przez rosyjskie służby w Wielkiej Brytanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje "Daily Mail", wśród skazanych znaleźli się Vanya Gaberova, Tihomir Ivanchev i Katrin Ivanova, którzy zostali uznani za winnych spiskowania na rzecz Rosji. Ich przełożeni, Orlin Roussev, Biser Dzhambazov i Ivan Stoyanov, przyznali się do winy. Grupa działała w Londynie, Wiedniu, Walencji, Czarnogórze i Stuttgarcie, a ich operacje finansował Jan Marsalek.
Bułgarzy szpiegowali dla Rosji
W pensjonacie Rousseva znaleziono zaawansowane urządzenia, w tym kamery ukryte w skałach, drony i fałszywe paszporty. Roussev, nawiązując do postaci z filmów o Jamesie Bondzie, samodzielnie konstruował wiele z tych urządzeń.
Jonathan Hall KC, niezależny recenzent ustawodawstwa antyterrorystycznego, podkreśla, że Rosja coraz częściej korzysta z grup przestępczych do realizacji swoich planów. Wskazuje na wzrost liczby takich operacji, które mogą obejmować zarówno spektakularne, jak i subtelne działania.
Hall ostrzega, że Wielka Brytania musi być przygotowana na dalsze akty sabotażu i szpiegostwa. - Szpiegostwo jest tak stare jak świat i nie ma powodu, by sądzić, że jego intensywność się zmniejszy - podkreśla w rozmowie z "Daily Mail".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.