Uciekł im ze szpitala. Zarzuty dla kolejnych funkcjonariuszy Służby Więziennej

Dwaj kolejni funkcjonariusze Służby Więziennej z Zamościa usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków w związku z ucieczką podejrzanego Bartłomieja B. ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Zamościu, po przejęciu służby nie zweryfikowali obecności osadzonego w sali, co opóźniło rozpoczęcie akcji poszukiwawczej – informuje PAP.

.Dwaj kolejni funkcjonariusze Służby Więziennej z Zamościa usłyszeli zarzuty niedopełnienia obowiązków
Źródło zdjęć: © Pixabay, Policja
Paulina Antoniak

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, Rafał Kawalec, poinformował Polską Agencję Prasową, że obaj funkcjonariusze zostali oskarżeni o zaniechanie utrzymywania stałego kontaktu wzrokowego z tymczasowo aresztowanym Bartłomiejem B.

W wyniku ich niedopatrzenia nie zauważono od razu, że osadzony zdołał opuścić szpital, co przyczyniło się do półgodzinnego opóźnienia w podjęciu działań przez służby.

Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Jeden z nich złożył wyjaśnienia. Grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności. Wcześniej zarzuty w tej sprawie usłyszało dwóch innych funkcjonariuszy Służby Więziennej, którzy według ustaleń prokuratury spali podczas ucieczki osadzonego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Morderstwo w Bytomiu. Śledczy: 19-latek zamordował chłopaka siostry

Sprawa Bartłomieja B. Zarzuty dla kolejnych funkcjonariuszy

Rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej, ppłk Arleta Pęconek, przekazała PAP, że w sumie czterech funkcjonariuszy zostało zawieszonych w czynnościach służbowych. Dodatkowo, prowadzone są postępowania dyscyplinarne wobec dziewięciu osób.

"O ewentualnych konsekwencjach będzie można mówić dopiero po zakończeniu postępowań" – zaznaczyła ppłk Pęconek.

Przypomnijmy, że w lipcu tego roku policja odkryła w miejscowości Zagumnie zwłoki 45-letniego mężczyzny oraz nieprzytomnego 65-latka z poważnymi obrażeniami głowy zadanymi siekierą. Ojciec podejrzanego zmarł później w szpitalu. Bartłomiej B. przyznał się do winy, tłumacząc swoje działania konfliktem z ofiarami.

34-latek został tymczasowo aresztowany i skierowany na obserwację sądowo-psychiatryczną do szpitala w Radecznicy, skąd uciekł w nocy z 6 na 7 października. Po dziesięciu dniach poszukiwań został zatrzymany w pustostanie w miejscowości Żarnowa na Podkarpaciu.

Planował przekroczyć granicę ze Słowacją i kontynuować ucieczkę na południe Europy. Obecnie przebywa w areszcie w Radomiu. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany