Oszustwo "na przewałkę", to stara metoda, którą posługują się złodzieje. Występuje w wielu wariantach. Oszuści, wykorzystując nieuwagę pokrzywdzonego, zastępują banknoty o dużych nominałach, banknotami o znacznie niższym nominale lub chowając banknoty, przekazują pokrzywdzonemu tylko część pieniędzy. Oszuści wykorzystują w tym celu chwilowe zamieszanie, odwracają uwagę pokrzywdzonego.
Sposobem na uniknięcie tego oszustwa, jest dokładne sprawdzenie każdego banknotu i spokojne przeliczenie gotówki. Jeśli sytuacja wiąże się z zamieszaniem, zagadywaniem, odwracaniem uwagi, to dodatkowy sygnał ostrzegawczy.
Do oszustw na tę metodę dochodzi coraz częściej. Jako przykład posłuży historia z Biłgoraja (woj. lubelskie). Przy ul. Kościuszki dwóch mężczyzn ukradło 67-letniej kobiecie 3 tys. złotych. Jak tego dokonali? Niestety, w dość prosty sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytka z Podkarpacia padła ofiarą złodziei
Podobne było w przypadku emerytki z Tarnobrzega, 76-letnia kobieta przyszła do banku, aby wypłacić pieniądze.
W pewnym momencie do kobiety, która wyszła z banku z pobraną gotówką, podszedł nieznany mężczyzna. W ręku trzymał pokaźny rulon pieniędzy i twierdził, że znalazł je na ulicy i szuka właściciela.
Zdezorientowana seniorka oświadczyła, że nie ona je zgubiła. Mężczyzna nawiązał rozmowę z kobietą, dopytywał co ma w tej sytuacji zrobić. W tym czasie podszedł do nich drugi mężczyzna, który twierdził, że zgubił gotówkę i zażądał okazania pieniędzy. Wówczas mężczyzna, który znalazł pieniądze, wyciągnął rulon pieniędzy i je okazał. Również 76-latka okazała portfel z pieniędzmi.
Starszy ze sprawców stwierdził, że faktycznie pieniądze te nie stanowią jego własności i pozwolił schować kobiecie jej pieniądze do torebki. Po chwili seniorka zorientowała się, że zwrócona jej gotówka jest uszczuplona o kwotę 800 zł. Poszkodowana kobieta o tym zdarzeniu zaalarmowała policjantów. Teraz ci poszukują sprawców kradzieży.
Czytaj także: Donald Tusk pokazał sondaż. "Tylko pełna mobilizacja"