Wjechał w tłum ludzi pod szkołą. Nowe ustalenia policji

Prokuratura postawiła zarzuty 30-letniemu kierowcy z Białogardu, który wjechał w grupę pieszych przed szkołą. Mężczyzna odpowie za umyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

.Wjechał w tłum ludzi pod szkołą. Nowe ustalenia policji
Źródło zdjęć: © Policja
Jakub Artych

Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, Ewa Dziadczyk, akt oskarżenia przeciwko 30-latkowi został skierowany do sądu. Kierowcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Jak przypomina PAP, do incydentu doszło 11 marca 2024 roku przy ul. Mickiewicza w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie). Mężczyzna, prowadząc BMW, wjechał na chodnik przed budynkiem szkoły, gdzie znajdowała się grupa pieszych. Dwoje z nich zostało rannych.

Pierwsza poszkodowana osoba doznała złamania kości prawego i lewego podudzia oraz skręcenia lewego stawu skokowego. Druga odniosła powierzchowne urazy głowy, podudzia, nadgarstka i ręki. Pozostałych dziewięć osób zdołało uniknąć uderzenia, odskakując na bok.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niebezpieczne SMS-y. Ekspert radzi, co robić, by nie stracić pieniędzy

Wjechał w tłum ludzi pod szkołą. Znacznie przekroczył prędkość

Śledztwo wykazało, że kierowca jechał z prędkością co najmniej 74 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 30 km/h.

Pojazd nie miał aktualnych badań technicznych, a zamontowane w nim koła i opony były niezgodne z marką i modelem auta. Dodatkowo samochód wyposażono w silnik o znacznie większej pojemności i trzykrotnie wyższej mocy niż ten wpisany w dowodzie rejestracyjnym.

Oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, doprowadził do niekontrolowanego poślizgu pojazdu i wjechał na chodnik znajdujący się z lewej strony kierunku jazdy przed budynkiem szkoły, na którym znajdowali się piesi - przekazała prok. Dziadczyk.

Kierowca był trzeźwy w momencie zdarzenia. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Białogardzie.

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany