Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, Ewa Dziadczyk, akt oskarżenia przeciwko 30-latkowi został skierowany do sądu. Kierowcy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Jak przypomina PAP, do incydentu doszło 11 marca 2024 roku przy ul. Mickiewicza w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie). Mężczyzna, prowadząc BMW, wjechał na chodnik przed budynkiem szkoły, gdzie znajdowała się grupa pieszych. Dwoje z nich zostało rannych.
Czytaj także: Zaginął 25 lat temu. Znaleziono jego szczątki
Pierwsza poszkodowana osoba doznała złamania kości prawego i lewego podudzia oraz skręcenia lewego stawu skokowego. Druga odniosła powierzchowne urazy głowy, podudzia, nadgarstka i ręki. Pozostałych dziewięć osób zdołało uniknąć uderzenia, odskakując na bok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał w tłum ludzi pod szkołą. Znacznie przekroczył prędkość
Śledztwo wykazało, że kierowca jechał z prędkością co najmniej 74 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 30 km/h.
Pojazd nie miał aktualnych badań technicznych, a zamontowane w nim koła i opony były niezgodne z marką i modelem auta. Dodatkowo samochód wyposażono w silnik o znacznie większej pojemności i trzykrotnie wyższej mocy niż ten wpisany w dowodzie rejestracyjnym.
Czytaj także: Wolontariusz WOŚP ujawnia: "wyzywają mnie"
Oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, doprowadził do niekontrolowanego poślizgu pojazdu i wjechał na chodnik znajdujący się z lewej strony kierunku jazdy przed budynkiem szkoły, na którym znajdowali się piesi - przekazała prok. Dziadczyk.
Kierowca był trzeźwy w momencie zdarzenia. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Białogardzie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.