Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Domański
Mateusz Domański | 
aktualizacja 

"Wszyscy wiedzieli". Porażające słowa po makabrze w Niemczech

42

W środę w niemieckim Aschaffenburgu doszło do tragedii. 28-letni Afgańczyk zaatakował nożem grupę przedszkolaków. W wyniku makabrycznego ataku zginęło 2-letnie dziecko oraz 41-letni mężczyzna, który próbował interweniować. Sąsiedzi mordercy ujawnili, że wielokrotnie mieli z nim problemy.

"Wszyscy wiedzieli". Porażające słowa po makabrze w Niemczech
Sąsiedzi mordercy z Afganistanu przerwali milczenie. (Adobe Stock, Bild)

Napastnik od miesięcy budził niepokój swoich sąsiadów w ośrodku dla uchodźców, mieszczącym się w dawnym hotelu "Zur Brezel" w Alzenau, około 25 kilometrów od miejsca tragedii.

"Bild" rozmawiał z mieszkańcami, którzy zapewniają, że, wielokrotnie zgłaszali jego dziwne i agresywne zachowanie policji. Mane, 23-letnia Ukrainka, wspomina, że w sierpniu Enamullah O. zaatakował jej znajomą nożem. Wówczas zakończyło się jedynie na powierzchownych ranach. Policja interweniowała, ale napastnik wkrótce wrócił do swojego pokoju w ośrodku, jakby nic się nie stało.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Muszą płacić". Polacy zabrali głos ws. Ukraińców

Jak poinformował minister spraw wewnętrznych Bawarii, Joachim Herrmann, w pokoju Enamullaha O. podczas przeszukania znaleziono leki psychotropowe, co potwierdza podejrzenia o jego problemach psychicznych.

Sąsiedzi wspominają, że Afgańczyk często zachowywał się irracjonalnie, krzyczał na ulicy i sprawiał wrażenie osoby niestabilnej emocjonalnie.

On miał taki dziwny, pusty wzrok - powiedziała Mane, cytowana przez "Bild"

Inny mieszkaniec ośrodka, Ahmad M., dodaje: "zawsze hałasował, pił alkohol i puszczał głośną muzykę".

Nie dało się z nim normalnie rozmawiać - dodał.

Śmierć dwójki ofiar wstrząsnęła mieszkańcami Niemiec, ale jednocześnie wywołała falę pytań o działania policji i systemu migracyjnego.

Szok po podwójnym morderstwie. "Czuję wstyd"

Ahmad M., Afgańczyk mieszkający w Niemczech od dziesięciu lat, powiedział:

To ogromna tragedia. Jako Afgańczyk czuję wstyd, ale jednocześnie pytam: jak mogło do tego dojść? Przecież wszyscy wiedzieli, że coś z nim jest nie tak.

Podkreślił również, że pomimo licznych zgłoszeń Enamullah O. nie został skutecznie odizolowany od społeczeństwa.

Na miejscu tragedii w Schoentalpark mieszkańcy Aschaffenburga ustawiają setki świec i składane są kwiaty w hołdzie ofiarom. Sprawa wciąż jest badana, a policja zabezpieczyła pokój, w którym mieszkał sprawca. Lokalne władze zapowiadają dokładne śledztwo, by wyjaśnić, dlaczego nie udało się zapobiec tej tragedii.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wziął urlop, bo chciał odsiedzieć wyrok. Nie wszystko przemyślał
Zaatakował dziewczynkę. Nowe fakty o sprawie z Pysznicy
Dawid Z. SUVem niemal rozjechał przechodniów. Listu gończego wciąż nie ma
Krzyki pod sądem. Robert S. miał katować 5-letnią Oliwkę. Oto, co usłyszał
Zatrzymali 78-latka do kontroli. Posługiwał się prawem jazdy zmarłego
Zajrzeli do plecaka Kenijczyka. Makabryczne odkrycie
Jest przełom. Ujawnią nazwiska sędziów, którzy oddali Sarę w ręce ojca
Pijacki rajd 18-latka. Zostawił blachę na środku ronda
Nastolatkowie zdewastowali toaletę. Filmikiem pochwalili się w sieci WIDEO
Przebadali zabójcę księdza. Oto co stwierdzili biegli
Oddał 10 strzałów w szkole. Zabił jedną osobę. Prowadził transmisję na żywo
Usiłował zabić 15-letniego kolegę. Ruszył proces
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić