Zakończył się proces adwokata od "trumien na kółkach". Grozi mu 5 lat za kratkami

Prokurator zażądał 5 lat więzienia i 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów dla adwokata Pawła K., oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Wyrok zostanie ogłoszony 11 kwietnia.

Wyrok zostanie ogłoszony 11 kwietniaWyrok zostanie ogłoszony 11 kwietnia
Źródło zdjęć: © Instagram, Policja
Ewa Sas
oprac.  Ewa Sas

Proces łódzkiego adwokata Pawła K. zakończył się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Prokurator Arkadiusz Szulc domaga się dla oskarżonego 5 lat pozbawienia wolności oraz 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Paweł K. jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie kobiety.

Spowodował śmiertelny wypadek. Swój komentarz wrzucił do sieci

Według aktu oskarżenia, Paweł K. naruszył zasady bezpieczeństwa, przekraczając podwójną linię ciągłą i zjeżdżając na przeciwny pas ruchu. W wyniku tego doszło do zderzenia z audi 80, którym podróżowały ofiary. Po wypadku adwokat opublikował w internecie film, w którym stwierdził, że wypadek był konfrontacją "bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach". Wypowiedź ta wywołała oburzenie opinii publicznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marine Le Pen skazana. Trump zabrał głos w głośnej sprawie

Prokurator podkreślił, że miejsce wypadku jest niebezpieczne, a ograniczenie prędkości wynosi tam 70 km/h. Oba pojazdy poruszały się z taką prędkością. Biegli stwierdzili, że zarówno mercedes, jak i audi były sprawne technicznie.

Obrońcy Pawła K. wskazali na braki w materiale dowodowym oraz błędy w opiniach biegłych. Mecenas Władysław Marczewski i Kazimierz Pawelec podkreślili, że dowody elektroniczne z samochodu oskarżonego nie zostały w pełni zbadane.

Pełnomocnik rodzin ofiar, mecenas Karol Rogalski, zaznaczył, że proces był dla rodzin trudnym doświadczeniem, a emocje związane z obroną oskarżonego były dla nich bolesne. Rodziny nie liczyły na skruchę ze strony Pawła K., a nawet gdyby ją wyraził, byłaby dla nich niewiarygodna.

Sąd ogłosi wyrok 11 kwietnia. Proces trwał od lutego 2023 r., a oskarżony nie przyznaje się do winy.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany