Zakończył się proces adwokata od "trumien na kółkach". Grozi mu 5 lat za kratkami

Prokurator zażądał 5 lat więzienia i 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów dla adwokata Pawła K., oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Wyrok zostanie ogłoszony 11 kwietnia.

Wyrok zostanie ogłoszony 11 kwietniaWyrok zostanie ogłoszony 11 kwietnia
Źródło zdjęć: © Instagram, Policja
Ewa Sas
oprac.  Ewa Sas

Proces łódzkiego adwokata Pawła K. zakończył się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Prokurator Arkadiusz Szulc domaga się dla oskarżonego 5 lat pozbawienia wolności oraz 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów. Paweł K. jest oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie kobiety.

Spowodował śmiertelny wypadek. Swój komentarz wrzucił do sieci

Według aktu oskarżenia, Paweł K. naruszył zasady bezpieczeństwa, przekraczając podwójną linię ciągłą i zjeżdżając na przeciwny pas ruchu. W wyniku tego doszło do zderzenia z audi 80, którym podróżowały ofiary. Po wypadku adwokat opublikował w internecie film, w którym stwierdził, że wypadek był konfrontacją "bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach". Wypowiedź ta wywołała oburzenie opinii publicznej.

Energylandia szykuje nowości na 2026 r. "Staramy się zaskakiwać"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prokurator podkreślił, że miejsce wypadku jest niebezpieczne, a ograniczenie prędkości wynosi tam 70 km/h. Oba pojazdy poruszały się z taką prędkością. Biegli stwierdzili, że zarówno mercedes, jak i audi były sprawne technicznie.

Obrońcy Pawła K. wskazali na braki w materiale dowodowym oraz błędy w opiniach biegłych. Mecenas Władysław Marczewski i Kazimierz Pawelec podkreślili, że dowody elektroniczne z samochodu oskarżonego nie zostały w pełni zbadane.

Pełnomocnik rodzin ofiar, mecenas Karol Rogalski, zaznaczył, że proces był dla rodzin trudnym doświadczeniem, a emocje związane z obroną oskarżonego były dla nich bolesne. Rodziny nie liczyły na skruchę ze strony Pawła K., a nawet gdyby ją wyraził, byłaby dla nich niewiarygodna.

Sąd ogłosi wyrok 11 kwietnia. Proces trwał od lutego 2023 r., a oskarżony nie przyznaje się do winy.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Spytali o papierosa. Potem go skatowali
Spytali o papierosa. Potem go skatowali
Mieli w walizkach po 40 kg marihuany. Jest wyrok w sprawie Brytyjczyków
Mieli w walizkach po 40 kg marihuany. Jest wyrok w sprawie Brytyjczyków
Chciał udusić partnerkę. Poznali się kilka miesięcy wcześniej
Chciał udusić partnerkę. Poznali się kilka miesięcy wcześniej
Poszczuł policjantów psem. Tragiczny finał. Nie żyje 39-latek
Poszczuł policjantów psem. Tragiczny finał. Nie żyje 39-latek
Trzy ciała w aucie. Sołtys ujawnia ws. 32-latka
Trzy ciała w aucie. Sołtys ujawnia ws. 32-latka
Nagle padły strzały. Mężczyzna ranił funkcjonariuszy
Nagle padły strzały. Mężczyzna ranił funkcjonariuszy
Zwłoki dzieci w Borowej. Sąsiedzi zabierają głos. "Koszmar"
Zwłoki dzieci w Borowej. Sąsiedzi zabierają głos. "Koszmar"
Brutalny atak na Polkę w Niemczech. Policja publikuje rysopis sprawcy
Brutalny atak na Polkę w Niemczech. Policja publikuje rysopis sprawcy
Nie zauważył 15-latki. Dramat na drodze w Radomicach
Nie zauważył 15-latki. Dramat na drodze w Radomicach
Dramat w Przemyślu. 33-latek miał zgwałcić syna partnerki
Dramat w Przemyślu. 33-latek miał zgwałcić syna partnerki
Myślał, że to dzik. Myśliwy usłyszał zarzut zabójstwa 68-latka
Myślał, że to dzik. Myśliwy usłyszał zarzut zabójstwa 68-latka
Zginął na miejscu. Auto zmiażdżone. Tragedia o poranku
Zginął na miejscu. Auto zmiażdżone. Tragedia o poranku