W Mielniku doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem żołnierza 3. Batalionu Strzelców Podhalańskich. 25-letni Daniel H., będąc pod wpływem alkoholu, ostrzelał samochód z rodziną. Prof. Antoni Florkowski, były konsultant ds. obronności, odniósł się do tego zdarzenia w rozmowie z "Faktem".
Czy był zmęczony, niewyspany? Czy służba go stresowała? Jak reagował na problemy? Czy nie ma zaburzonej osobowości? - takie pytania postawił ekspert.
Czytaj także: Oto najwyższa para w Polsce. Razem mają 414 cm wzrostu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabrał broń i zaczął strzelać. Ekspert komentuje
Podczas noworocznej służby przy granicy z Białorusią, Daniel H. oddalił się z obozowiska, zabierając broń.
Zatrzymał samochód i oddał strzały, najpierw w powietrze, potem w kierunku pojazdu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Żołnierz został zatrzymany i aresztowany.
Na pewno żołnierz nie kierował się racjonalnymi przesłankami. Trzeba zadać sobie pytanie, czy to było zwykłe upicie, czy atypowe. W przypadku tego drugiego podłoże jest patologiczne i może być spowodowane różnymi zaburzeniami psychicznymi, m.in. ostrą psychozą, dekompensacją zaburzeń osobowości - dodał prof. Florkowski.
Prof. Florkowski podkreśla, że takie sytuacje wymagają gruntownego zbadania przez psychiatrów. Specjalista zauważył, że w przypadku zaburzeń psychotycznych, dana osoba może nie wykazywać uchwytnych zaburzeń i zachowuje się wręcz normalnie.
Przyczyną może być uszkodzony mózg w następstwie przebytego urazu czy też zapalenia opon mózgowych. Zachowanie takiej osoby będącej pod wpływem alkoholu mogło być wcześniej niezauważone. W przypadku upicia patologicznego sprawca w trakcie zdarzenia może nie wykazywać oznak nietrzeźwości, bo jego działanie może być zborne [wewnętrznie spójne - dop. red.]. Po zdarzeniu zapada w sen terminalny, nie ucieka z miejsca zdarzenia, a potem nie pamięta zdarzenia lub ma pamięć fragmentaryczną - zauważył.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ. Daniel H. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i gróźb karalnych. Grozi mu dożywocie. Obrońca żołnierza wskazuje na potrzebę zbadania jego poczytalności w momencie czynu.