Mieszkaniec powiatu ryckiego trafił do aresztu na trzy miesiące za znęcanie się nad rodziną i posiadanie broni bez zezwolenia. Podejrzany, będąc pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury, wyzywał, groził i bił swoich bliskich. Wyganiał ich nawet z domu.
Polka, określana przez włoską prasę jako Daniela, przez lata była ofiarą przemocy domowej. Jej dramat rozgrywał się w Rzymie, gdzie była więziona i maltretowana przez swojego partnera. Do jej uwolnienia doszło dzięki przypadkowej kobiecie, która natychmiast zawiadomiła policję.
"Dziennik Zachodni" informuje o areszcie dla 32-letniego mieszkańca Częstochowy. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa swojej żony. Do zdarzenia doszło 4 lutego.
Policjanci z Sopotu zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który przywłaszczył telefon i samochód swojej byłej partnerki, grożąc jej życiu. Do tego chciał spalić jej mieszkanie. Wcześniej uciekł jej autem pod pretekstem wizyty w sklepie z lampami.
W Nowogardzie zatrzymano matkę 13-miesięcznego chłopca, który został przyjęty do szpitala z powodu infekcji. Podczas badania lekarze zauważyli na jego ciele siniaki, co skłoniło personel do powiadomienia policji. Informację o zatrzymaniu przekazała Komenda Powiatowa Policji w Gryficach.
Rachel de Souza, sprawująca w Wielkiej Brytanii stanowisko Komisarza ds. Dzieci przyznaje, że system zawiódł 10-letnią Sarę Sharif. Córkę Polki i Pakistańczyka znaleziono martwą 10 sierpnia ubiegłego roku. De Souza szaleństwem nazywa zezwolenie na nauczanie domowe dziecka, w domu którego podejrzewa się przemoc.
Policjanci z Pomorza zatrzymali 33-latka, który stosował przemoc psychiczną i fizyczną wobec swojej matki. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec niego areszt na okres 3 miesięcy. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.