Bestie z Buczy staną przed sądem. Tak traktowali Ukraińców

Dwóch rosyjskich najeźdźców odpowie za znęcania się nad ludnością cywilną w Buczy. Narodowa Policja Ukrainy podała, że mieli m.in. postrzelić jednego z cywilów, aby uzyskać informacje o dyslokacji sił zbrojnych obrońców. Grozi im do 12 lat więzienia.

Ukraińcy zidentyfikowali dwóch Rosjan z BuczyUkraińcy zidentyfikowali dwóch Rosjan z Buczy
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | Національна поліція України
Rafał Strzelec

Narodowa Policja Ukrainy zajmuje się m.in. ściganiem zbrodniarzy wojennych, którzy dopuścili się brutalnych przestępstw na terenie Buczy. Jak właśnie poinformowano, kolejnych dwóch rosyjskich żołnierzy stanie za swoje czyny przed sądem.

NPU opublikowała zdjęcia obu Rosjan. Należeli do batalionowo-taktycznej grupy 234. pułku desantowo-szturmowego 76. dywizji desantowo-szturmowej wojsk powietrznodesantowych Federacji Rosyjskiej.Jak wynika z ustaleń śledczych, mieli oni 5 marca 2022 roku zatrzymać na obrzeżach Buczy na ulicy 34-letniego mieszkańca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tajny ośrodek atomowy Izraela. Zdjęcia satelitarne uchwyciły nowy obiekt

Rosyjscy żołnierze zażądali od przechodnia, aby wskazał im miejsca dyslokacji oddziałów Sił Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy. Ten jednak nie chciał udzielić informacji. Wobec tego jeden z żołnierzy dał drugiemu znak gestem, wskazując na kaburę.

"Okupant wyjął pistolet i zapytał poszkodowanego, gdzie oddać strzał - w nogę czy w tułów. Obawiając się o swoje życie, cywil odpowiedział, że w nogę" - czytamy w komunikacie NPU.

Policja z Ukrainy podała, że dzień później dowódca bojowego wozu 4. kompanii desantowo-szturmowej zagroził śmiercią innemu mieszkańcowi, w którego telefonie znaleziono pozytywne komentarze pod materiałami dotyczącymi zniszczenia rosyjskiej kolumny wojskowej w Buczy. "Aby zastraszyć mężczyznę, wymierzył w niego broń automatyczną i oddał co najmniej cztery strzały nad jego głową" - podaje NPU.

Rosjanom postawiono zarzuty naruszenia praw i zwyczajów wojennych, połączonych z brutalnym traktowaniem ludności cywilnej, a także stosowanie gróźb zabójstwa, czyli popełnienia przestępstwa przewidzianego w art. 28 ust. 1 oraz art. 438 ust. 1 Kodeksu karnego Ukrainy.

Policja informuje, że to dzięki pracy specjalistów z Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy udało się zidentyfikować sprawców. Grozi im 12 lat więzienia. Śledztwo nad sprawą nadzorowała Prokuratura Generalna.

Wybrane dla Ciebie

Ostatnie dni Jacka Jaworka. Odtworzyli dramatyczny przebieg zdarzeń
Ostatnie dni Jacka Jaworka. Odtworzyli dramatyczny przebieg zdarzeń
Strażakom zastawiono remizę. Nie mogli ratować Grzegorza
Strażakom zastawiono remizę. Nie mogli ratować Grzegorza
Tragedia na dachu szkoły. Nie żyje młody mężczyzna
Tragedia na dachu szkoły. Nie żyje młody mężczyzna
Polski turysta zginął w Grecji. Policja bada okoliczności zdarzenia
Polski turysta zginął w Grecji. Policja bada okoliczności zdarzenia
Pomagali jego matce. 54-latek zaatakował ratowników medycznych
Pomagali jego matce. 54-latek zaatakował ratowników medycznych
"Serce mam za nim". Dlaczego Teresa D. pomogła Jaworkowi?
"Serce mam za nim". Dlaczego Teresa D. pomogła Jaworkowi?
Zgwałcił masażystkę. Miał dwa noże. Obława w Niemczech
Zgwałcił masażystkę. Miał dwa noże. Obława w Niemczech
Miał 19 lat. Zginął podczas treningu kolarskiego
Miał 19 lat. Zginął podczas treningu kolarskiego
Horror Polki we Włoszech. Ponad 10 ciosów. Powtarzała te cztery słowa
Horror Polki we Włoszech. Ponad 10 ciosów. Powtarzała te cztery słowa
Ta sprawa wstrząsnęła Polską. Nowe dokumenty dot. Kamilka
Ta sprawa wstrząsnęła Polską. Nowe dokumenty dot. Kamilka
Dom z zabitymi oknami. Loch z dziećmi ujawniony w Pensylwanii
Dom z zabitymi oknami. Loch z dziećmi ujawniony w Pensylwanii
"Zdziwko, co?". Dotarli do nagrania Jacka Jaworka
"Zdziwko, co?". Dotarli do nagrania Jacka Jaworka
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2