Oskarżony o szpiegostwo działacz polityczny znany był ze swojego zaangażowania m.in. w okręgu olsztyńskim. W 2012 roku został szefem lokalnych struktur Ruchu Palikota. W 2014 roku opuścił tę partię. Wówczas do olsztyńskiej Rady Miasta startował z listy PSL.
Czytaj także: Doniesienia z granicy z Białorusią. "To nie przypadek"
W 2021 roku, czyli tuż przed aresztowaniem, był związany z prokremlowską partią "Zmiana" Mateusza Piskorskiego.
Ponadto miał współpracować z przedstawicielami wielu partii. Według "Gazety Wyborczej" oferował organizację wyjazdów zagranicznych i pomoc w kampanii. Z jego usług mieli korzystać politycy różnych opcji - od Wiosny, SLD i PSL przez KO i PiS po Konfederację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
N. organizował m.in. wyjazdy dla polityków na okupowany przez Rosję Krym. Działacz zabrał ze sobą m.in. Jacka Wilka z Konfederacji. Z kolei do Azerbejdżanu z N. pojechała posłanka SLD Katarzyna Ueberhan. Parlamentarzyści tłumaczyli później, że Janusz N. zapewniał ich, że wyjazdy to "oficjalna wyprawa w ramach parlamentarnej delegacji do OBWE".
Pod lupą służb i prokuratury znalazła się prorosyjska działalność Janusza N.. Śledczy zarzucają mu, że współpracował z rosyjską tajną policją FSB. W latach 2016-2021 miał uwiarygadniać rosyjską propagandę w oczach parlamentarzystów i europarlamentarzystów.
W lutym 2024 roku Prokuratura Krajowa przedstawiła Januszowi N. zarzuty szpiegostwa na rzecz obcego wywiadu (Federacji Rosyjskiej), a także popełnienia dwóch czynów z art. 55 ust. 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz art. 270 § 3 kk w zw. z art. 12 kk.
Według prokuratury "Janusz N. na zlecenie osób działających na rzecz rosyjskiego wywiadu, nawiązywał kontakt z polskimi oraz zagranicznymi politykami, w tym pracującymi w Parlamencie Europejskim oraz angażował ich do działań mających charakter propagandowy, dezinformacyjny oraz prowokacji politycznych. Za zrealizowane zadania otrzymywał wynagrodzenie w gotówce". Łącznie grozi mu 15 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna 31 maja 2021 r. został zatrzymany i trafił do aresztu. 10 marca 2025 roku wyszedł na wolność.
Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 10 marca 2025 r. uchylił zastosowany wobec Janusza N. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, stosując w to miejsce środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego oraz hipoteki na nieruchomości, a także dozoru policji - potwierdza nasze informacje sędzia Anna Ptaszek, Rzecznik Prasowy ds. Karnych Sądu Okręgowego w Warszawie.
Dlaczego podejrzany o szpiegostwo działacz może odpowiadać z wolnej stopy? Według sądu, "na obecnym etapie jest to wystarczające zabezpieczenie".
Sąd uznał, że na obecnym etapie postępowania nie jest konieczne już stosowanie najsurowszego ze środków zapobiegawczych i wystarczające będą środki wolnościowe dla zabezpieczenia jego prawidłowego toku dodała sędzia Ptaszek.
Prokuratura Krajowa i ABW odmówiły wyjaśnień ws. dalszych kroków dotyczących procesu Janusza N.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl