"Może nie wrócić do zdrowia". Rodzice zagłodzili 3,5-letnią Helenkę

Małą Helenka trafiła do szpitala w Zielonej Górze. Dziewczynka, która ma 3,5 roku, ważyła zaledwie 8 kilogramów. Był to efekt głodzenia jej przez rodziców. - Dziecko po takim okresie głodzenia może nigdy nie dojść do pełnego zdrowia - przyznała w rozmowie z se.pl dr hab. Agnieszka Szlagatys-Sidorkiewicz z Uniwersytetu Medycznego.

Doprowadzenie matki 3,5-letniej HelenkiDoprowadzenie matki 3,5-letniej Helenki
Źródło zdjęć: © PAP | Lech Muszy�ski
Rafał Strzelec

15 grudnia do szpitala w Zielonej Górze trafiła 3,5-letnia Helenka. Dziewczynkę do lecznicy przywieźli jej rodzice. Dziecko było wychudzone i niedożywione. Helenka miała zaledwie 8 kilogramów. Lekarze musieli podjąć natychmiastową interwencję. Dziewczynkę trzeba było odżywiać dożylnie. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Medycy powiadomili policję.

Jak wynika z informacji przekazywanych przez rzeczniczkę szpitala Sylwię Malcher-Nowak, dziecko było poddane restrykcyjnej diecie i karmione wyłącznie owocami. We wtorek (17 grudnia) rodzice dziewczynki zostali zatrzymani. Magdalena J. i Rafał B. usłyszeli zarzuty znęcania się nad Heleną i narażenia na utratę zdrowia i życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

90-latka potrącona. Kamery nagrały, gdzie przechodziła przez jezdnię

Głodzona Helenka nie wróci do zdrowia? "Konsekwencje ponosi przez całe życie"

"Super Express" rozmawiał o sprawie Helenki z dr hab. Agnieszką Szlagatys-Sidorkiewicz, kierowniczką Katedry i Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii, Alergologii i Żywienia Dzieci GUM. Ekspertka stwierdziła, że doprowadzenie dziecka do takiego stanu, jak w przypadku Helenki z Zielonej Góry, trwa kilka miesięcy.

Dodatkowo dziecko po takim okresie głodzenia może nigdy nie dojść do pełnego zdrowia i często konsekwencje głębokiego niedożywienia ponosi przez całe życie - stwierdziła Agnieszka Szlagatys-Sidorkiewicz.

Jak dodała, dziecko cały czas się rozwija. Jego narządy wewnętrzne potrzebują odpowiedniej ilości pożywienia. Bez tego mały pacjent będzie miał problemy w przyszłości. - Gorzej rozwinie się mózg, serce, wątroba czy płuca - wylicza lekarka. Jak zaznacza, leczenie musi odbywać się w ośrodku wysokiego stopnia referencji, bowiem występuje ryzyko powikłań metabolicznych. Według rozmówczyni "SE" nie można mówić w tym przypadku o diecie wegańskiej. Dziecko może się bowiem rozwijać nawet nie jedząc mięsa, jednak wymaga to "ogromnej uważności oraz oceny diety, tempa wzrastania i rozwoju organizmu, czasem również oceny laboratoryjnej."

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Cztery psy pogryzły mężczyznę. Nowe informacje o właścicielce
Cztery psy pogryzły mężczyznę. Nowe informacje o właścicielce
"Łowca nastolatek" oskarżony o 65 przestępstw. Sąd wyłączył jawność
"Łowca nastolatek" oskarżony o 65 przestępstw. Sąd wyłączył jawność
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
"Reanimują kogoś". Wjechał hulajnogą w karetkę. Tragedia w Gdańsku
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Nie żyje 47-latek. Zmarł po interwencji policji w Bydgoszczy
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Balon spadł pod Białą Podlaską. To znaleźli na polu
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Napadł seksualnie własną matkę. Wstrząsające wieści ze Żnina
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Zgwałcił małoletnią? Decyzja sądu ws. urzędnika z Elbląga
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Kępno: 19-latka z nożem zaatakowała ratowniczkę SOR. Jest decyzja o areszcie
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Mężczyzna zagryziony przez psy? Nieoficjalne: prokuratorzy mają wątpliwości
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Sprzątał rosyjską katownię. Przerażająca relacja nastolatka
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Groźny atak amstaffa na Saskiej Kępie. "Mój ukochany pies nie żyje"
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu
Zwłoki w BMW. Makabryczne odkrycie na Podkarpaciu