Oto metoda Tadeusza Dudy? Ekspert objaśnia mechanizm
57-letni Tadeusz Duda jest poszukiwany w związku z zabójstwem córki i zięcia oraz próbą zabójstwa teściowej. Działania służb utrudniają górzyste, zalesione tereny. Jeden z ekspertów twierdzi, że podejrzany o podwójne morderstwo może stosować tzw. zmyłki myśliwskie.
Tadeusz Duda wciąż pozostaje nieuchwytny po tym, jak w Starej Wsi doszło do makabrycznego zdarzenia. Mężczyzna miał zamordować córkę i zięcia. Poza tym miał próbować zabić teściową.
Po tragedii miał uciec w stronę lasu. Teren jest górzysty, co działa na korzyść Dudy.
Może to nie są Himalaje czy Bieszczady, ale specyfika terenu jest wybitnie górska. Stara Wieś jest położona nieco ponad Limanową i jest poprzetykana zalesionymi wąwozami. Sąsiaduje bezpośrednio z masywami Ostrej i Cichonia, dalej też jest otoczona górami, gęsto zalesionymi różnorodnym typem lasu - powiedział w rozmowie z Interią Paweł Sułkowski ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych - 1 PSP AK.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec polskiej prezydencji. Wiceministra zapowiada specjalny pakiet
Jednocześnie zdementował informacje, jakoby w Starej Wsi znajdowały się bunkry, w których mógłby ukrywać się Tadeusz Duda.
Najbliższe, nazwijmy to, fortyfikacyjne są pod Starym Sączem w rejonach Mostków, gdzie znajdują się poniemieckie niewielkie stanowiska umocnione. Tutaj nie było czegoś takiego - zauważył rozmówca Interii.
Tadeusz Duda może stosować takie zmyłki
Ekspert ocenił jednocześnie, że Tadeusz Duda może stosować tzw. zmyłki myśliwskie. Wyjaśnił, że to metoda stosowana przez kłusowników. Jej zadaniem jest przykrycie ludzkiego zapachu i zmylenie zwierzyny. Taka zmyłka może działać również na psy tropiące.
Mężczyzna najprawdopodobniej dysponuje bronią "samoróbką", która jest często spotykana wśród kłusowników.
Komory w takiej broni przerabia się na pociski, które wykorzystuje się do strzelania do zwierzyny, np. dzików. Człowiek nawet w kamizelce kuloodpornej w starciu z taką bronią nie ma szans - ujawnił Sułkowski.