Dramatyczne informacje z Gniezna obiegły Polskę w styczniu. Pięcioletnia dziewczynka z Gniezna została przewieziona do szpitala z licznymi obrażeniami, które wskazywały na jej długotrwałe maltretowanie.
Lekarze na oddziale ratunkowym zauważyli, że dziecko było zaniedbane - miało potargane włosy i bardzo długie paznokcie - a także obrzęk twarzy i oczodołu oraz liczne otarcia i siniaki na ciele - przypomina gniezno.naszemiasto.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informacje, które przytacza portal, wskazują na to, że dziewczynka była bita pięściami i rzucana o ścianę. Ojczym zmuszał ją do jedzenia papieru, a gdy odmówiła, podtapiał ją zimną wodą. W jej łóżku znaleziono kołdrę ze śladami krwi.
Zarzuty znęcania się nad dziewczynką usłyszeli ojczym oraz jej matka, która miała wiedzieć o przemocy i nie reagować. Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące.
Co stało się z dziećmi?
Po interwencji służb matka jeszcze przez jakiś czas opiekowała się dziećmi. Teraz media ujawniły, że pod koniec stycznia sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu 4-miesięcznych bliźniaczek i rocznego chłopca w rodzinie zastępczej. Do pieczy zastępczej skierowano też poszkodowaną dziewczynkę.
Postępowanie nadal jest w toku, prokurator zarządził dalsze postępowanie dowodowe, zbieramy dowody konieczne do ustalenia okoliczności sprawy. Konieczne jest wykonanie szeregu czynności - powiedziała portalowi gniezno.naszemiasto.pl prok. Małgorzata Rezulak-Kustosz, szefowa gnieźnieńskiej Prokuratury Rejonowej.
Czytaj także: Ludzie robili zdjęcia. Widok w Kołobrzegu zwala z nóg
Prokurator poinformowała też, że wobec matki dzieci zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci nadzoru policji.
Na ten moment nie wiadomo, czy prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem o przedłużenie aresztu ojczyma. Wszystko jest uzależnione od przebiegu prowadzonego śledztwa.