Przedszkolanka miała znęcać się na dziećmi. Została zawieszona
W Wieruszowie koło Łodzi doszło do niepokojących wydarzeń. Rodzice oskarżają jedną z opiekunek o stosowanie przemocy fizycznej wobec dzieci. Sprawa trafiła do policji, a śledztwo jest w toku. Kobieta została zawieszona w obowiązkach.
W Przedszkolu Samorządowym nr 2 w Wieruszowie wybuchł skandal. Rodzice trójki dzieci zgłosili, że jedna z przedszkolanek miała stosować przemoc fizyczną, ciągnąc dzieci po dywanie, co miało skutkować otarciami na ich ciałach - informuje portal ostrow24.pl.
Czytaj więcej: Sprzedała swoją córkę. Matka z RPA skazana na dożywocie
Burmistrz Wieruszowa, Rafał Przybył, zareagował natychmiast po otrzymaniu informacji od rodziców. - Nie oceniając sytuacji, poinformowałem natychmiast policję, bo sprawa jest bardzo poważna. Istnieje bowiem podejrzenie popełnienia przestępstwa - powiedział w rozmowie z Radiem SUD.
Policja potwierdziła, że otrzymała zgłoszenie o psychicznym i fizycznym znęcaniu się nad dziećmi. Jak twierdzi st. asp. Piotr Siemicki z Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie obecnie trwa przesłuchiwanie świadków i zbieranie dowodów w celu weryfikacji dramatycznych relacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy o kampanii i kandydatach. "To jest porażające, straszne"
Czytaj więcej: Zamordował Basię w 1983 roku. Wpadł po blisko 30 latach
Dyrekcja przedszkola nie pozostała bierna. Podejrzana pracownica została zawieszona w obowiązkach. Nieoficjalnie mówi się, że to nie pierwszy raz, gdy wobec tej osoby pojawiły się zarzuty dotyczące niewłaściwego traktowania dzieci - dodaje ostrow24.pl.
Burmistrz Przybył w rozmowie z portalem przyznał, że ani naczelnik oświaty, ani organ prowadzący nie mieli wiedzy o wcześniejszych incydentach.
Burmistrz zaapelował jednocześnie do rodziców. - Jeżeli napotykacie państwo na brak jakiejkolwiek reakcji w przedszkolach czy szkołach, proszę zwracać się do nas – organu prowadzącego - mówi w rozmowie z ostrow24.pl