Między 16 lutego i 25 lutego w Warszawie doszło do czterech napadów na starsze kobiety. Podczas trzech napastnicy dokonali brutalnych morderstw – 80-latki w bloku przy ul. Franciszkańskiej, 89-latki w mieszkaniu przy ul. księcia Trojdena i 73-latki przy ul. Wąwozowej. Czwarta napadnięta kobieta zmarła w wyniku zawału serca przy ul. Pruszkowskiej.
Śledczy zatrzymali w sprawie 43-letniego Polaka i 33-letniego Ukraińca. Mężczyźni zrabowali przedmioty o łącznej wartości ok. 15 tys. zł. Policja i prokuratura odzyskała skradzione rzeczy, ale jak się dowiadujemy – mimo upływu czasu – rodziny ofiar nadal ich nie odzyskały.
Nie dostaliśmy jeszcze zwrotu rzeczy babci. Nikt w tej sprawie na razie się z nami nie kontaktował – mówi w rozmowie z o2.pl wnuczka jednej z zamordowanych kobiet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Z mieszkania zniknęły obrazy z kwiatami, które babcia uwielbiała, biżuteria i trochę pieniędzy z portfela. Wartość wszystkiego to ok. 2000 zł. Portfel znaleźliśmy później w śmietniku - mówiła kobieta we wcześniejszej rozmowie z o2.pl.
Okazuje się, że śledczy nie przesłuchali jeszcze wielu najbliższych ofiar. Jak wynika z ustaleń o2.pl rozmowy z członkami rodzin odbywały się na początkowym etapie śledztwa. W tamtym momencie nie było jeszcze wiadomo, kto stoi za serią zabójstw.
Kiedy zwrot skradzionych przedmiotów? Prokuratura informuje
O wyjaśnienia ws. poprosiliśmy przedstawicieli Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi sprawę. Decyzje dotyczące zwrotu skradzionych przedmiotów nie zostały jeszcze podjęte.
Jeżeli chodzi o kwestię zwrotu skradzionych przedmiotów, stosowne decyzje w tym zakresie zostaną podjęte w późniejszym etapie śledztwa, po ustaleniu zakresu zabezpieczonych przedmiotów oraz kręgu osób uprawnionych do ich otrzymania – przekazali w przesłanym o2.pl oświadczeniu przedstawiciele Biura Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Prokuratura potwierdza też, że czynności z członkami rodzin pokrzywdzonych były prowadzone na początkowym etapie śledztwa. Śledczy nie odnieśli się natomiast do kwestii terminu i planu kolejnych przesłuchań.
Z uwagi na dynamiczny charakter sprawy na chwilę obecną nie planujemy udzielać informacji odnośnie przebiegu śledztwa oraz poczynionych w jego toku ustaleń – wskazali przedstawiciele warszawskiej prokuratury.
Czytaj także: Nauczycielka zastrzelona. Dyrektor wspomina Pawła Sz.
Wiadomo też, że sprawa jest dalej intensywnie badana przez prokuratorów. Śledczy oczekują na ostateczne wyniki sekcji zwłok ofiar.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl