W nocy z czwartku na piątek (z 20 na 21 lutego) okradziono kantor przy ul. Tamka w Warszawie. Z nieoficjalnych ustaleń tvnwarszawa.pl wynika, że nieznani sprawcy weszli do piwnicy, a następnie wywiercili dziurę w suficie i zabrali sejf, w którym znajdowało się około 100 tys. zł.
Na razie policja wypowiada się w tej sprawie dość oszczędnie. Jakub Pacyniak, rzecznik prasowy śródmiejskiej policji, w rozmowie z Polsatem News potwierdził, że doszło do "zdarzenia o charakterze kryminalnym". Obecnie policja kontynuuje czynności śledcze. Trwają poszukiwania sprawców napadu.
Czynności prowadzone są wielotorowo, zabezpieczane są ślady, ustalamy ewentualnych świadków - powiedział na antenie Polsat News mł. asp. Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak ustalił tvnwarszawa.pl, pracowniczka kantoru odkryła kradzież dopiero rano.
Napad na jubilera w Warszawie
Warszawscy policjanci mają ostatnio ręce pełne roboty. W piątkowe przedpołudnie (21 lutego) doszło do kolejnego zdarzenia kryminalnego. Tym razem dokonano napadu na jubilera.
Czytaj także: Ukraińskie kobiety torturowane przez Rosjan. "Zrzucił mnie z górnego łóżka na betonową podłogę"
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do salonu jubilerskiego przy ulicy Popularnej we Włochach wszedł zamaskowany mężczyzna, który ukradł 20 tys. złotych i biżuterię. Na szczęście nikomu nic się nie stało. I w tym przypadku trwają poszukiwania sprawcy.
O sprawie poinformowało Radio ESKA.