Jak poinformował sędzia Marek Nowak, rzecznik tarnobrzeskiego sądu, Tomasz U. będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie dopiero po 35 latach odbywania kary.
Dodatkowo sąd nakazał mu wypłatę 100 tys. zł nawiązki dla ojca oraz 40 tys. zł zadośćuczynienia dla ciotki, córki zabitych dziadków.
Żałuję tego, co się stało. Przepraszam całą moją rodzinę, tatę, ciocię i brata ciotecznego, którzy są na sali. Bardzo żałuję, że zabiłem mamę i dziadków. Przepraszam, że po alkoholu kompletnie mi odwaliło - mówił w sądzie, cytowany przez "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tragicznych wydarzeń doszło 29 kwietnia 2023 r. w Bąkowie, w gminie Pysznica. Tomasz U. użył siekiery, by zabić swoich bliskich. Jego matka, 58-letnia Halina U., zginęła na miejscu od ciosów w głowę. Dziadkowie, 84-letnia Leonarda S. i 89-letni Andrzej S., zostali ciężko ranni i zmarli w szpitalu.
Po dokonaniu zbrodni Tomasz U. uciekł z miejsca zdarzenia na rowerze. Został zatrzymany następnego dnia w Rzeczycy Okrągłej, gdzie ukrywał się w lesie. W chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu.
Proces rozpoczął się w maju 2024 r. Tomasz U. twierdził, że nie pamięta zabójstwa dziadków. Wyraził żal i odmówił składania dalszych wyjaśnień. Śledztwo wykazało, że motywem zbrodni był konflikt z matką, która nie akceptowała jego trybu życia. Tomasz U. był wcześniej karany za znęcanie się nad matką.
Biegli stwierdzili, że Tomasz U. był poczytalny w chwili popełnienia przestępstwa. Wyrok sądu jest zgodny z wnioskiem prokuratora, choć zasądzone kwoty finansowe są niższe od wnioskowanych przez oskarżyciela publicznego. Obrońca i oskarżony wnioskowali o karę 25 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny, a strony mogą złożyć apelację.