Dziś (3 marca) ok. godz. 12:00 w Niemczech doszło do tragicznego zdarzenia. Kierowca osobowego SUV-a wjechał w tłum ludzi w centrum Mannheim (kraj związkowy Badenia-Wirtembergia na zachodzie Niemiec).
Według niepotwierdzonych informacji, służby badają przyczynę zdarzenia. Wstępnie niemieckie media informują, że tragedia jest sprawdzana pod kątem ataku terrorystycznego. Nie jest wykluczana także wersja o wypadku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja potwierdziła, że kierowca śmiertelnie potrącił jedną osobę. Dziennikarze "Bilda" informują z kolei, że ofiary zdarzenia są łącznie dwie. Dodatkowo kilkadziesiąt osób miało zostać rannych.
Niemiecka Agencja Prasowa (dpa) przekazuje, że wśród rannych jest również sam sprawca zdarzenia. Mężczyzna został aresztowany przez służby w Niemczech. Aktualnie przebywa w szpitalu. Według dpa sprawca zdarzenia ma niemieckie obywatelstwo.
Mężczyzna, który miał wjechać w tłum, jest 40-letni Niemiec z regionu Nadrenii-Palatynatu. Poinformował o tym minister spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii Thomas Strobl (CDU) w rozmowie z dpa.
Chaos informacyjny, policja niemiecka apeluje
Na ten moment służby nie przekazują szczegółów dotyczących zdarzenia. Ok. godz. 14:00 przekazano, że w centrum Mannheim nadal trwa akcja policyjna. Funkcjonariusze zaapelowali też, aby osoby postronne pozostały w domach.
Policjanci przekazali, że na ten moment w sprawie podejrzana jest jedna osoba. Nie ma dowodów na to, że ktoś inny mógł stać za zdarzeniem.