Wstrząsające ustalenia mediów. Bartosz G. w stanie krytycznym
Jak informują greckie media, czekający na ekstradycję Bartosz G., próbował odebrać sobie życie i w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala. Chwilę wcześniej miał pożegnać się z matką, która podniosła alarm - podaje serwis voria.gr.
Prokuratura Okręgowa w Płocku potwierdziła, że grecki sąd wyraził zgodę na ekstradycję Bartosza G. do Polski. Jego adwokat twierdził, że 17-latek nie czuje się bezpiecznie w Polsce i chce być sądzony w Grecji. Według portalu voria.gr 17-latek próbował popełnić samobójstwo.
Przebywał on w Departamencie Transferów w Salonikach, gdzie zdecydowano o ekstradycji. Policjanci, którzy go odnaleźli, przeprowadzili u niego resuscytację krążeniowo-oddechową, po czym przewieziono go karetką pogotowia do szpitala. Bartosz G. ma być w stanie krytycznym.
Ponadto z ustaleń greckich mediów wynika, że Bartosz G. miał kontaktować się z matką, z którą się pożegnał. To ona miała nabrać podejrzeń i powiadomiła policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W jakim miejscu jest Polska? Siewiera: Byliśmy zawsze ostatni
Skontaktowaliśmy się z płocką prokuraturą. Rzecznik Bartosz Maliszewski nie potwierdziła, ale również nie zaprzeczyła informacjom greckich mediów. Polskie służby z pewnością będą weryfikować doniesienia.
Okrutna zbrodnia Mai z Mławy
Maja K. zaginęła 23 kwietnia. Gdy wychodziła z domu, przekazała rodzicom, że idzie spotkać się z kolegą, którym miał być Bartosz G. Przekonywała, że może wrócić w ciągu godziny. Niestety, ślad po niej zaginął. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, udało się ją znaleźć dopiero po tygodniu. Jej ciało leżało w zaroślach niedaleko dworca kolejowego.
Sprawca, który posunął się do morderstwa, był bardzo brutalny. Podejrzanym jest Bartosz G., któremu postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Zatrzymano go dopiero w Grecji, gdzie wyjechał ze swoją klasą. Właśnie w tym kraju oczekuje na ekstradycję do Polski.