Warszawscy policjanci z dzielnic Wola i Bemowo doprowadzili do zatrzymania 42-letniej kobiety, która od kilku lat skutecznie unikała odpowiedzialności karnej. Jak donosi "Fakt", w 2020 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał ją na osiem lat pozbawienia wolności za zabójstwo swojego partnera.
Mimo wyroku, kobieta przez długi czas pozostawała nieuchwytna – aż do teraz. Tuż po ogłoszeniu wyroku w 2020 roku zniknęła bez śladu, skutecznie ukrywając się przed organami ścigania. Śledczy nieustannie analizowali zgromadzone informacje i sprawdzali każdy sygnał mogący doprowadzić do jej zatrzymania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukrywała się przed policją w hostelu
Trop zaprowadził ich do jednego z hosteli na warszawskiej Białołęce. To właśnie tam, z zaskoczenia, udało się przeprowadzić skuteczną akcję zatrzymania.
Poszukiwana była zaskoczona naszą interwencją – mówi "Faktowi" nadkom. Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Wola.
Kobieta została natychmiast przewieziona do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę ośmiu lat więzienia. Zatrzymanie to jest częścią szerszych działań policyjnych, mających na celu wyłapywanie osób ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości – w szczególności tych, na których ciążą listy gończe.
Warszawska policja po raz kolejny pokazała, że nawet długotrwała ucieczka nie oznacza bezkarności. Dla wymiaru sprawiedliwości nie ma "zbyt późno" – prędzej czy później, każdy odpowie za swoje czyny.