W ubiegły wtorek policja otrzymała zgłoszenie kradzieży. Właściciele restauracji przy ulicy 1 maja w Kaletach zauważyli, że brakuje choinki wartej 100 złotych, która była ustawiona przed ich lokalem. Kradzież miała miejsce wieczorem dzień wcześniej.
Sprawca nie wiedział, że jest nagrywany. Zapis z monitoringu umożliwił policji szybkie ustalenie tożsamości złodzieja. Okazało się, że to 29-letni mężczyzna doskonale znany lokalnym stróżom prawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci odwiedzili jego mieszkanie, gdzie odnaleźli skradzione drzewko. Następnie, razem z funkcjonariuszami, mężczyzna zwrócił choinkę właścicielom, wyrażając skruchę za swoje czyny. Za ten incydent został obciążony mandatem w wysokości 500 złotych.
Kradzież osiedlowej choinki we Wrocławiu
Mieszkańcy wrocławskiego Szczepina mieli zaledwie dwa dni, by cieszyć się choinką na osiedlowym skwerze, zanim ta tajemniczo zniknęła. Wspólne ubieranie było tradycją podtrzymywaną od sześciu lat, lecz tego roku nie trwała ona długo.
Złodzieje w biały dzień ukradli ozdobione drzewko. Jak mówią organizatorzy akcji, nigdy wcześniej nie spotkali się z tak brawurową kradzieżą: "Zawsze liczyliśmy się ze stratami i usterkami, ale czegoś takiego się nie spodziewaliśmy".
Zuchwali bracia z Wejherowa
Dwóch braci z powiatu wejherowskiego postanowiło trochę zarobić, kradnąc choinki oraz tuby do ich pakowania. Ich pomysł na biznes polegał na sprzedaży skradzionych przedmiotów pokrzywdzonym osobom.
Plan jednak nie wypalił, a funkcjonariusze szybko zatrzymali braci, oskarżając ich o serię kradzieży oraz włamanie. W tym przypadku kara więzienia może osiągnąć nawet 10 lat.
Przeczytaj też: Makabryczne morderstwo w Niemczech. Zatrzymano dwóch Polaków
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.