List żelazny. Zapadła decyzja ws. Bartosza G.
31 października (piątek) Sąd Okręgowy w Płocku rozpatrzył wniosek odnośnie do wydania listu żelaznego dla Bartosza G., który jest podejrzewany o brutalne zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy.
W piątek o godz. 9:30 rozpoczęło się posiedzenie dotyczące wydania listu żelaznego dla Bartosza G., który jest podejrzewany o zamordowanie Mail z Mławy. Wniosek w tej sprawie złożyli jego obrońcy.
Sąd nie uwzględnił wniosku obrońców o wydanie listu żelaznego wobec Bartosza G. - przekazał "Super Expressowi" rzecznik prokuratury w Płocku, Bartosz Maliszewski.
76-latka jechała pod prąd przez ponad 70 km. Stanie przed sądem
Jednocześnie wyjaśnił, że przepis uzależnia wydanie listu żelaznego od decyzji prokuratora, który nie wyraził takiej zgody "ze względu na charakter czynu i okoliczności sprawy". Wyrok jest nieprawomocny.
Tak jak przypuszczałem, sąd nie wyraził zgody na wydanie listu żelaznego. Jesteśmy usatysfakcjonowani decyzją - powiedział w rozmowie z "SE" pełnomocnik rodziny zamordowanej Mai, radca prawny Wojciech Marek Kasprzyk.
List żelazny to rozwiązanie prawne, które – po pozytywnym rozpatrzeniu przez sąd – pozwala podejrzanemu odpowiadać w toku postępowania bez zastosowania tymczasowego aresztowania, czyli tzw. z wolnej stopy.
Oznacza to, że osoba objęta takim środkiem może przebywać na wolności, jednak podlega określonym ograniczeniom, na przykład zakazowi opuszczania kraju lub obowiązkowi stawiania się na policji.
Warto jednak podkreślić, że wobec Bartosza G. sąd wcześniej orzekł już zastosowanie trzydziestodniowego aresztu.
Tragedia w Mławie
Bartosz G. jest podejrzany o zamordowanie 16-letniej Mai. Jej ciało znaleziono 1 maja 2025 roku w zaroślach przy torach kolejowych w Mławie. Na wymianę szkolną do Grecji chłopak wyjechał trzy dni po zaginięciu dziewczyny. To właśnie w tym kraju nastolatek został zatrzymany i aresztowany.
Pod koniec maja sąd w Salonikach wyraził zgodę na ekstradycję Bartosza G. do Polski. Po tej decyzji chłopak targnął się na swoje życie i trafił do szpitala. Jego adwokat natomiast złożyła odwołanie od decyzji sądu. Ostateczny wyrok wciąż nie zapadł.