Polak zamordowany. Prokurator z Meksyku mówi o "zamieszaniu"
- Panowało w tej sprawie spore zamieszanie - przekazała Maria Elena Andrade Ramirez, prokurator generalna stanu Baja California, mówiąc o morderstwie turysty z Polski. Jednocześnie przekazała, że ostatecznie wytypowany został domniemany napastnik. Ujawniła też, co z ciałem zmarłego.
Serwis uniradioinforma.com donosi, że "po dużym zamieszaniu związanym z brutalnym linczem na obywatelu Polski w dzielnicy Granjas Familiares w meksykańskiej Tijuanie, prokurator potwierdziła, że zatrzymano kierowcę autobusu, który przejeżdżał w pobliżu miejsca zdarzenia". Oskarżono go o zabójstwo cudzoziemca.
Panowało w tej sprawie spore zamieszanie. Dokładnie analizowaliśmy wszystkie materiały dowodowe, aby móc postawić konkretne zarzuty właściwej osobie - przekazała Maria Elena Andrade Ramirez, prokurator generalna stanu Baja California, której słowa cytuje wspomniany portal.
Czytaj także: Polak zadźgany w Meksyku. Nagrywali jego ostatnie chwile
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrącił pieszą na hulajnodze. Kobieta uderzyła głową o chodnik
Śledztwo nadal trwa. Jak podkreśliła prokurator, podejmowane są działania mające na celu zgromadzenie dodatkowych dowodów, które mogłyby wskazywać na udział innych osób w zbrodni. Jednocześnie zaznaczyła, że prokuratura pozostaje w kontakcie z władzami Polski.
Zatrzymano kierowcę autobusu, który przejeżdżał w pobliżu miejsca zdarzenia. Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami i zgromadzoną dokumentacją, to właśnie on miał bezpośrednio przyczynić się do śmierci cudzoziemca - potwierdziła Andrade Ramirez.
Mimo zatrzymania sprawcy, wciąż nie został zgłoszony formalny wniosek o wydanie ciała ofiary. Prokuratura podjęła jednak działania w celu umożliwienia rodzinie przyjazdu do Meksyku i przeprowadzenia wymaganych procedur.
Pozostajemy w kontakcie z władzami tego kraju. Ciało ofiary nie zostało jeszcze odebrane, jednak jesteśmy w trakcie organizowania przyjazdu bliskich - podsumowała prokurator.
Czytaj także: Polak zamordowany w Meksyku. Został uznany za porywacza
Polak zamordowany w Meksyku
8 maja 2025 roku w Tijuanie, w stanie Baja California w Meksyku, doszło do tragicznego zdarzenia, w którym zginął 35-letni obywatel Polski. Według relacji medialnych, mężczyzna został zaatakowany przez tłum mieszkańców dzielnicy Granjas Familiares II, którzy niesłusznie oskarżyli go o próbę porwania dziecka.
Mężczyzna próbował uciec przed rozwścieczonym tłumem, wsiadając do autobusu. Tam został zaatakowany przez dwóch mężczyzn - jeden z nich rozpylił w jego kierunku gaśnicę, a drugi zadał mu kilkanaście ciosów nożem. Polak zmarł na miejscu z powodu odniesionych obrażeń, w tym rany kłutej szyi.
Czytaj także: Morderstwo Polaka w Meksyku. Już wiadomo, kim był