Nowy raport Departamentu Stanu USA ujawnia, że meksykańskie kartele przestawiły się z handlu narkotykami na handel ludźmi jako główne źródło dochodów.
W Meksyku odkryto ciała dziewięciu studentów, którzy zaginęli podczas wakacji w Oaxaca. Ich brutalnie zmasakrowane zwłoki zostały znalezione w porzuconym samochodzie na granicy stanów Puebla i Oaxaca. Władze podejrzewają, że za tą brutalną zbrodnią mogą stać członkowie kartelu.
Francisco Oropeza, 38-letni obywatel Meksyku, zamordował pięć osób. Był już czterokrotnie deportowany, ale tym razem pozostanie w USA. Jak donosi "Daily Mail", jest to element układu, zgodnie z którym Meksykanin przyznał się do zbrodni i uniknął kary śmierci. Pozostanie w areszcie w Teksasie do końca swoich dni.
W stanie San Luis Potosi w Meksyku policja przejęła system monitoringu używany przez gang narkotykowy do obserwacji działań służb bezpieczeństwa. Liczba przejętych sprzętów może sięgać kilkuset sztuk.
Meksykańskie kartele narkotykowe testują nowe formuły fentanylu na bezdomnych i zwierzętach, oferując im jedynie 30 dolarów. Jeśli zwierzę przeżyje dłużej niż 90 sekund, partia jest uznawana za słabą.