Skandaliczne zachowanie podejrzanego mężczyzny? Warszawianki ostrzegają

Mieszkanki warszawskiej Woli ostrzegają się w mediach społecznościowych przed podejrzanym mężczyzną, który ma onanizować się przed kobietami i dziećmi. Zboczeniec ma grasować w jednym z okolicznych parków. Świadkowie widzieli go w ostatni piątek (21 lutego).

W jednym z warszawskich parków ma grasować zboczeniecW jednym z warszawskich parków ma grasować zboczeniec
Źródło zdjęć: © Facebook, Google Maps
Marcin Lewicki

W mediach społecznościowych pojawiają się informacje o niepokojących zdarzeniach w okolicy parku księcia Janusza i Lasku na Kole na warszawskiej Woli. W okolicy tego miejsca ma grasować podejrzany mężczyzna, który zachowuje się obscenicznie wobec napotkanych kobiet.

Potencjalny zboczeniec ma chodzić za kobietami, a także onanizować się. Informacja o zachowaniu mężczyzny pojawiła się na kilku warszawskich grupach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zboczeniec napada na kobiety w Częstochowie. Apel śląskiej policji

Kobietki uważajcie na siebie. Szłam mostem z córką w kierunku Lidla przy ul. ks. Bolesława. W parku księcia Janusza stanął dość blisko nas mężczyzna i zaczął się onanizować. Zaczęłam na niego krzyczeć, a on szedł w naszą stronę. Dopiero reakcja przypadkowego chłopaka sprawiła, że ten się oddalił. Miał granatową kurtkę, granatowe jeansy i czarną czapkę - napisała kobieta, która zaalarmowała mieszkanki warszawskiej Woli.

Jak informują mieszkańcy Warszawy, to już drugie tego typu zgłoszenie o zboczeńcu grasującym w parku na Woli. Mężczyzna ma grasować w okolicach wiaduktu przy parku księcia Janusza i Lasku na Kole.

Osoby mieszkające na Woli zachęcają, aby informować bliskich (szczególnie kobiety i dzieci) o podejrzanym mężczyźnie, który ma grasować w okolicy. Na profilu "Ochotnicza Obrona Cywilna Wola i Bemowo" pojawiły się porady, aby nosić przy sobie gaz pieprzowy oraz gwizdek alarmowy, który ułatwi odstraszenie napastnika w razie zagrożenia.

Próbowaliśmy skontaktować się z warszawską policją w sprawie domniemanego zagrożenia. Do sprawy wrócimy.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Miał przewozić papier, wiózł śmieci. Nielegalny transport z Niemiec
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Morderstwo Mai. Bartosz G. wciąż w Grecji. "Nie wiemy, co się dzieje"
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Bezczelne zachowanie mężczyzny. Policja pokazała zdjęcia
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
Przez pół wieku udawał niewidomego. Miał wyłudzić milion euro
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
"Kopanie leżącego". Bójka na poprawinach. Szokujące szczegóły
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
Po 16 latach policja znalazła sprawcę rozboju. Pomogło DNA
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
200 kg narkotyków w garażu. 23-latek zatrzymany
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Pijani rodzice "opiekowali się" 2-latką. Była głodna i zaniedbana
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Atak na nastolatków. Policja ujawnia. "Za pomocą pałki teleskopowej"
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Wykonywali gesty pozdrowienia hitlerowskiego w Auschwitz. Turyści zatrzymani
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Nie powiedziała, że jej matka nie żyje. Dostała 50 tys. zasiłku
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany
Strzały na rynku. 20-letni Ukrainiec był pijany