Wenezuelczyk w areszcie. Wstrząsający opis ataku na Klaudię K.
Obywatel Wenezueli Yomeykert R.-S. został już doprowadzony do aresztu. 19-latek jest podejrzewany o usiłowanie zabójstwa torunianki Klaudii K. Prokurator przedstawił wstrząsający opis ataku.
Wenezuelczyk, który miał zaatakować Klaudię K., trafił już do toruńskiego aresztu. Dotychczasowe ustalenia służb wskazują na to, że zdarzenie miało miejsce w nocy 12 czerwca 2025 roku w parku w Toruniu przy Placu Pokoju Toruńskiego.
Sprawca zadał kobiecie kilkanaście ciosów nożem w okolicę głowy, szyi oraz klatki piersiowej. Policję o zdarzeniu powiadomił świadek, który usłyszał wołanie o pomoc i spłoszył napastnika. Pokrzywdzonej udzielono niezbędnej pomocy medycznej i zawieziono do szpitala w Toruniu. Po krótkim pościgu funkcjonariusze Policji zatrzymali obywatela Wenezueli Yomeykerta R.-S. Ustalono, że zatrzymany znajdował się w stanie nietrzeźwości (ponad 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu) - przekazał w oficjalnym komunikacie prok. Rafał Ruta, zastępujący Rzecznika Prasowego Prokuratury Okręgowej w Toruniu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zandberg o słabości Koalicji Obywatelskiej. "Usłyszeliśmy, że nie ma zgody"
W sobotę (14 czerwca) portal o2.pl kontaktował się z prok. Rafałem Rutą ws. stanu zdrowia pokrzywdzonej Klaudii K.
Nikt nie informował prokuratora o stanie zdrowia pani pokrzywdzonej - przekazał krótko.
Serwis ototorun.pl donosi tymczasem, że dyrekcja szpitala odmawia udzielenia oficjalnego komentarza na temat aktualnego zdrowia stanu pacjentki.
Wenezuelczyk usłyszał zarzuty
W piątek obywatel Wenezueli usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa usiłowania zabójstwa Klaudii K. poprzez zadanie kilkunastu uderzeń narzędziem ostrokończystym w głowę, szyję oraz klatkę piersiową.
Zamierzonego celu podejrzany nie osiągnął z uwagi na interwencję świadka. W toku przesłuchania przez prokuratora Yomeykert R.S. odmówił ustosunkowania się do postawionego mu zarzutu oraz odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania - wskazano w komunikacie prokuratury.
Mając na uwadze obawę ucieczki podejrzanego i grożącą mu surową karę, prokurator złożył do Sądu Rejonowego w Toruniu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy i zarządził jego doprowadzenie do Sądu.
Podejrzany ma 19 lat, jest kawalerem, nie jest nigdzie zatrudniony. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń przebywa w Polsce od lutego bieżącego roku. Przestępstwo zarzucone podejrzanemu zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności - podsumowuje prok. Rafał Ruta.