Wracają z wojny i mordują. Fala zabójstw w Rosji
Żołnierze wracający z wojny w Ukrainie masowo stają przed sądem. Są odpowiedzialni za morderstwa, ale i zadanie poważnych obrażeń. To nawet tysiąc takich przypadków.
Żołnierze wracający z wojny na Ukrainie odpowiadają już za ponad tysiąc przypadków zabójstw lub zadania poważnych obrażeń na terenie Rosji - informuje portal "Vyorstka". Dane zebrane przez dziennikarzy wskazują, że od początku inwazji doszło do przynajmniej 551 zgonów.
Z tych 551 przypadków aż 274 to morderstwa. 163 osoby zginęły po odniesieniu ciężkich obrażeń, 78 w wyniku wypadków drogowych, a pozostałe 36 zginęło w innych przestępstwach, takich jak przestępstwa narkotykowe. Więcej niż połowa ofiar, 163 osoby, straciły życie z rąk byłych więźniów walczących na Ukrainie.
Tłumy w małym miasteczku. kolejki na każdym kroku
Dodatkowo, 465 osób zostało poważnie rannych, w tym wielu z trwałymi uszkodzeniami ciała. Byli więźniowie ponownie stanowią większość sprawców, odpowiadając za 252 przypadki. Incydenty często rozpoczynały się od sporów domowych, nierzadko związanych z alkoholem lub narkotykami - dodaje Vyorstka.
Większość przestępstw sądzono jako próby zabójstw, ciężkie obrażenia ciała, naruszenie zasad obrony koniecznej, wykroczenia drogowe czy morderstwa. W prawie 90 proc. przypadków jako okoliczność łagodzącą brano udział w wojnie na Ukrainie - dodaje serwis.
W mniej niż 10 proc. przypadków uczestnictwo w działaniach wojennych nie wpływało na werdykt. Znaczną część wyroków uwzględniała także negatywne zachowanie ofiar jako okoliczność łagodzącą. Użycie alkoholu, które pojawiło się w 486 sprawach, bywało ignorowane przez sądy w 326 przypadkach.
Pomimo oficjalnych danych wskazujących na 140 tys. powracających żołnierzy, liczba ta może być wyższa. Dane o przestępstwach są ograniczone, ponieważ sądy wojskowe przestały publikować decyzje dotyczące weteranów - dodaje Vyorstka.