Noworodek znaleziony w pustostanie w Łodzi walczy o zdrowie. Jagódka była w stanie hipotermii, we krwi miała amfetaminę. Jej stan się poprawia, wciąż przebywa w szpitalu. - Tzw. zespół odstawienia narkotyków u dziecka ma wczesne i późne konsekwencje - mówi "Faktowi" dr Anita Chudzik
W Rynicy odkryto szczątki noworodka, co wstrząsnęło lokalną społecznością. Małgorzata I. i jej matka zostały aresztowane pod zarzutem zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. - Jeśli chodzi dzieci Małgosi, to zarówno ona, jak i jej mama, bardzo o nie dbały - mówi w rozmowie z "Faktem" sąsiadka kobiet.
W Łodzi znaleziono noworodka w reklamówce. Dzięki przechodniom, na miejsce szybko przyjechały służby. Dziecko, której tymczasowo nadano imię Jagódka, wciąż miało łożysko. Miało funkcje życiowe, ale było wychłodzone. - Nie często zdarzają się takie sytuacje - mówi Łukasz Górczyński z łódzkiej Straży Pożarnej w rozmowie z "Faktem".
Prokuratura w Ostrowi Mazowieckiej bada sprawę związaną z pomocą w przerwaniu ciąży, po odkryciu zwłok noworodka w mieszkaniu 27-latki. Kobieta w weekend zgłosiła się do szpitala w Ostrowi Mazowieckiej.
W niemieckim mieście Heringen służby dokonały makabrycznego odkrycia. Jak podają lokalne media, w zamrażalce jednego z mieszkań odnaleziono ciało niemowlęcia. W związku z tą sprawą początkowo zatrzymano dwie osoby. Teraz jedna z nich, 34-letnia Monika Z., usłyszała zarzuty.
Policja z Wiednia szukała dziesięciodniowego noworodka skradzionego ze szpitala. Niestety, potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Dziewczynka nie żyje, jej ciało znaleziono na śmietniku. Okazuje się, że związek ze śmiercią dziecka ma jego matka.