Policja z Wiednia szukała dziesięciodniowego noworodka skradzionego ze szpitala. Niestety, potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Dziewczynka nie żyje, jej ciało znaleziono na śmietniku. Okazuje się, że związek ze śmiercią dziecka ma jego matka.
Prokuratura Rejonowa w Garwolinie (woj. mazowieckie) zmieniła zarzut dla 19-latki, która w lutym 2024 r. przyniosła do szpitala martwego noworodka. Badania wykazały, że dziecko urodziło się żywe, ale matka nie odpowie za zabójstwo - informuje "Super Express".