Nastolatkowie przyłapani. Działali na zlecenie Rosji

Dwóch nastolatków zostało zatrzymanych przez policję w Charkowie. Mieli oni podpalać budynki komendy uzupełnień na zlecenie Rosji. Używali w tym celu butelek z benzyną. Wiadomo, że płatne polecenie otrzymali za pomocą Telegramu. Podpalaczy udało się szybko namierzyć dzięki kamerom monitoringu.

Nastolatkowie dokonywali podpaleń na UkrainieNastolatkowie dokonywali podpaleń na Ukrainie
Źródło zdjęć: © X | Сергій Болвінов
Rafał Strzelec

Policja z Charkowa zatrzymała dwóch nastolatków podejrzewanych o podpalenia. Jeden z nich ma 16, drugi zaś 17 lat. Obaj, z pomocą butelek z benzyną, mieli podpalać komendy uzupełnień na zlecenie Rosjan. Za rzucanie koktajlami Mołotowa dostawali wynagrodzenie - nawet tysiąc dolarów. Ukraińskie służby znają te szczegóły, bowiem nastolatkowie korespondowali ze swoimi "przełożonymi" na Telegramie.

Wojna w Ukrainie. Podpalali komendy uzupełnień dla Rosjan. Grozi im sroga kara

Jak podaje Serhij Bolwinow, szef Wydziału Śledczego Policji Krajowej w obwodzie charkowskim, jeden z nastolatków podpalał i rzucał butelkę, drugi nagrywał cały proces jako dowód swojej służalczości wobec agresora. W ciągu tygodnia zdołali zaatakować dwa budynki ukraińskiego WKU – za pierwszym razem trafili w okno, za drugim w drzwi. Podpalaczy udało się szybko namierzyć dzięki kamerom monitoringu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zbliża się koniec wojny? "To będzie gra dwóch narcyzów"

Po zatrzymaniu tylko jeden z nastolatków zgodził się rozmawiać z policją. Drugi milczy. Jak ustalili śledczy, podejrzani wykonywali swoje zadanie przed godziną policyjną. Nagrania z podpaleniami wysyłali "zleceniodawcom" i otrzymywali za to pieniądze. Gdy zorientowali się, że sprawą zajmuje się policja, postanowili uniknąć kary i ukryć się w Odessie. Jednak tam również zostali odnalezieni. Podpalacze wyczyścili swoje telefony z danych, ale specjalistom udało się odzyskać pliki związane z podpaleniami.

Akt oskarżenia został już skierowany do sądu. Śledztwo w tej sprawie jest nadal prowadzone pod nadzorem prokuratury obwodowej w Charkowie, a poszukiwania zleceniodawców trwają. Warto dodać, że takie działania są określane mianem dywersji. Kodeks karny Ukrainy przewiduje za nie dożywotnie pozbawienie wolności.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Tak zemścił się na sąsiedzie. Straty oszacowano na 6 tys. złotych
Tak zemścił się na sąsiedzie. Straty oszacowano na 6 tys. złotych
Zabił go cios nożem w serce. 53-latce grozi dożywocie.
Zabił go cios nożem w serce. 53-latce grozi dożywocie.
Wyszła na spacer z psem i zniknęła. Tragiczny finał poszukiwań 25-latki
Wyszła na spacer z psem i zniknęła. Tragiczny finał poszukiwań 25-latki
3-latek miał sińce i zadrapania. W mieszkaniu znaleziono narkotyki
3-latek miał sińce i zadrapania. W mieszkaniu znaleziono narkotyki
Zaatakował uczniów nożem. Kończy się proces Alberta G.
Zaatakował uczniów nożem. Kończy się proces Alberta G.
Tak odpowiedział, gdy zapytano o atak na Charliego Kirka. FBI ujawnia
Tak odpowiedział, gdy zapytano o atak na Charliego Kirka. FBI ujawnia
Nagrali moment ataku. Rosjanie uderzyli w biały dzień
Nagrali moment ataku. Rosjanie uderzyli w biały dzień
Pijany Ukrainiec spowodował wypadek. Został deportowany
Pijany Ukrainiec spowodował wypadek. Został deportowany
Policyjny pościg w Gdyni. Oddano strzały ostrzegawcze
Policyjny pościg w Gdyni. Oddano strzały ostrzegawcze
Jej mąż zginął w wypadku z Żakiem. Dzieci zadają wciąż jedno pytanie
Jej mąż zginął w wypadku z Żakiem. Dzieci zadają wciąż jedno pytanie
Pijany 32-latek groził kobiecie. Potem postanowił staranować jej auto
Pijany 32-latek groził kobiecie. Potem postanowił staranować jej auto
Rustam A. zaatakował młotkiem. Proces Rosjanina w Olsztynie
Rustam A. zaatakował młotkiem. Proces Rosjanina w Olsztynie