Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Tak się zachowuje w więzieniu. Doniesienia o Łukaszu Ż.

133

Łukasz Ż. podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Warszawie znajduje się w areszcie w Siedlcach. Za naganną postawę wobec strażników groziła mu izolatka. Jednak jak ustaliło o2.pl, Łukasz Ż. do niej nie trafi - przynajmniej na razie. Tymczasem prokuratura wkrótce ma zakończyć swoje postępowanie.

Tak się zachowuje w więzieniu. Doniesienia o Łukaszu Ż.
Łukasz Ż. przebywa w areszcie. Wiemy, jak się zachowuje (Policja, Komenda Stołeczna Policji)

Łukasz Ż. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. W połowie września ubiegłego roku pod wpływem alkoholu miał doprowadzić do zderzenia z autem osobowym, którym jechała czteroosobowa rodziny. W wypadku zginął pan Rafał. Jego żona i dwójka dzieci trafili do szpitala.

Łukasz Ż. i jego pasażerowie, którzy nie udzielili pomocy poszkodowanym w wypadku, zostali zatrzymani. Kierowca co prawda uciekł do Niemiec, ale tam został schwytany i przetransportowany do Polski. Trafił do aresztu. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W przeszłości był kilkukrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu i pomimo sądowego zakazu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 04.02

Zachowanie Łukasza Ż. w areszcie. Nowe informacje

Kiedy Łukasz Ż. trafił w ręce polskiej policji, od razu przyjął butną postawę. - Weź pan się zawijaj z tą kamerą - mówił do funkcjonariusza, który nagrywał go w areszcie na warszawskiej Białołęce. Mężczyzna nie potrafił także przystosować się do warunków w areszcie.

Jak podawał onet.pl, zachowywał się arogancko wobec strażników."Pie**** te wasze kary - miał mówić do funkcjonariuszy SW. Łącznie, według Onetu, Łukasz Ż. otrzymał osiem wniosków o zastosowanie kar dyscyplinarnych. Podejrzany został przeniesiony z aresztu na Białołęce do Siedlec.

Łukasz Ż. otrzymał dwie kary - pierwsza kara to pozbawienie możliwości otrzymywania paczek przez okres trzech miesięcy. Drugą miała być izolatka na dwa tygodnie, ale Łukaszowi Ż. dano miesiąc na poprawę. Czy nałożenie kar w końcu przyniosło efekt? Jak udało nam się ustalić, 26-latek w końcu spokorniał.

Jest zmiana zachowania. Uległo ono poprawie. Otrzymał co prawda kolejny wniosek o nałożenie kary dyscyplinarnej, ale w związku z uwagi na widoczną zmianę postępowania, wniosek zawieszono. Dali mu szansę - mówi nasz informator z aresztu. - Czy trafił do izolatki? - dopytujemy. - Nie - odpowiada krótko.

Należy pamiętać, że zachowanie więźnia ma znaczenie. Osadzeni, którzy już usłyszeli wyroki, otrzymują oceny. Wypisywane są w nich wnioski dyscyplinarne i nagrody. Łukasz Ż. jest jednak osobą aresztowaną tymczasowo, dlatego nie jest jeszcze poddawany ocenie. W jego przypadku odbywają się rozmowy wychowawcze, po których spisywane są notatki. Gdy jednak zostanie skazany przez sąd, ten weźmie pod uwagę całokształt jego postępowania w trakcie całego pobytu za kratkami.

Oceny dla więźniów są ważne pod kątem wydawania przepustek czy warunkowego, terminowego zwolnienia, które daje sąd. O warunkowe zwolnienie wnioskuje dyrektor więzienia. Jeśli zachowanie osadzonego jest negatywne, wtedy na taki wniosek nie ma szans na pozytywne rozpatrzenie. Skazany może sam wystąpić do sądu z podobnym wnioskiem, ale ten i tak prosi o ocenę dyrektora więzienia. Jeśli jest ona negatywna - następuje odmowa. Czyżby ta perspektywa sprawiła, że Łukasz Ż. w końcu spokorniał? A może obawiał się izolatki?

Ciężko powiedzieć. Może to zmiana jednostki, zmiana środowiska. Nie można też przesądzać, że to stała przemiana - zastanawia się nasz rozmówca.

Zapytaliśmy w biurze prasowym Służby Więziennej, czy potwierdzają się informacje o zmianie oblicza aresztowanego Łukasza Ż. Przekazano nam, że SW nie udziela informacji na temat osób tymczasowo aresztowanych.

Wypadek w Warszawie. Wkrótce koniec śledztwa. Będzie akt oskarżenia dla Łukasza Ż.

Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w Warszawie z września 2024 roku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jej rzecznik Piotr Skiba mówi, że dobiega ono już końca.

Do końca miesiąca planujemy zakończyć to postępowanie. Jeszcze dwa tygodnie temu czekaliśmy na opinię biegłych z zakładu medycyny sądowej w sprawie obrażeń osób poszkodowanych. Możemy spodziewać się aktów oskarżenia przeciwko wszystkim osobom, które zostały zatrzymane - mówi o2.pl Piotr Skiba.

Oprócz Łukasza Ż. zarzuty usłyszeli Damian J., Maciej O. oraz Mikołaj N., którzy zostali na miejscu zdarzenia, jak i Adam K. i Kacper K., którzy uciekli po wypadku. Odpowiedzą za nieudzielenie pomocy i utrudnianie śledztwa poprzez pomoc sprawcy wypadku w ucieczce.

Wobec wszystkich zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Zarzut nieudzielenia pomocy usłyszała także Sara K., która ma dozór policji. Z kolei Aleksander G., który nie był uczestnikiem wypadku, miał pomóc w przekazaniu samochodu marki cupra Łukaszowi Ż. Auto należało do Kacpra K. Mężczyzna usłyszał zarzuty utrudnienia śledztwa.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zaatakował ratownika medycznego. 37-latek usłyszał zarzuty
Wyzywał w sieci policjantów. Tak zareagowali
Szokujące odkrycie w Londynie. Przez 14 miesięcy ukrywała ciało zmarłej córki
Poprosił policjantów o pomoc. W środku auta była nieprzytomna dziewczynka
Bronił 50 osób zagrożonych karą śmierci. Dołącza do zespołu Mangione
Zaginięcie Karoliny Wróbel. Ekspertyza butów podejrzanego będzie kluczowa
"Odludek". Krewni sprawcy ataku w Szwecji zabrali głos
Tragedia w Oerebro. 11 ofiar strzelaniny w szwedzkiej szkole. Lekarze mają złe wieści
Jechał pijany. Zadzwonił na policję. "Nie dam rady prowadzić"
Próbował odciąć rękę mieczem. Teraz "samuraj" stanął przed sądem
Zatrzymano sprawców napadu na jubilera w Katowicach. Po 15 latach
Masakra w Szwecji. Nagrał sprawcę. Przeraża, co robił zabójca
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić