47-letni mężczyzna, który w poniedziałek rano podpalił się przed siedzibą kurii przy ulicy Franciszkańskiej w Krakowie, zmarł – poinformowała we wtorek małopolska policja. Mężczyzna zmarł w szpitalu im. Ludwika Rydygiera. Trafił tam w stanie krytycznym. Lekarze przez kilkanaście godzin walczyli o jego życie.
Bynajmniej nie z nieba, a z podwieszanego sufitu wypadł mężczyzna, który ukrywał się przed krakowskimi policjantami. Poszukiwany był w związku z szeregiem kradzieży z włamaniem, m.in. kradzieżą samochodu i motocykla. Mężczyzna miał pecha - spadł prosto pod nogi policjantów.
Robert J., który dostał medialny pseudonim "Skóra" został uniewinniony. Sąd uznał, że to nie on zamordował i skórował studentkę w Krakowie. Okazuje się, że śledztwo w jego sprawie kosztowało krocie. Prokuratura wydała ponad 4 mln zł, aby ostatecznie nie udowodnić przestępstwa.