13-letnia dziewczynka z Żelechowa pod Garwolinem zginęła potrącona przez samochód, gdy była zaledwie kilkaset metrów od domu. 25-letni kierowca usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
W rejonie miejscowości Wschowa w woj. lubuskim doszło do poważnego wypadku drogowego z udziałem auta osobowego i ciągnika rolniczego. Jedna osoba została ranna. Na miejscu interweniował śmigłowiec LPR.
Policja z Legnicy opublikowała nagranie ku przestrodze. Widać na nim kilkuletnią dziewczynkę na rowerze, która - pomimo czerwonego światła - wjechała na przejście dla pieszych, wprost na przejeżdżający pojazd asenizacyjny, tzw. szambiarkę. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się na oczach ojca dziewczynki.
Na drodze wojewódzkiej nr 110 między Karnicami a Mojszewem (woj. zachodniopomorskie) doszło do dramatycznego wypadku. Metalowy pręt wypadł na zakręcie z pojazdu dostawczego i wbił się w szybę jadącej za nim osobówki. Dwie osoby zostały ranne.
40-letni Robert D. zginął w tragicznym wypadku na żwirowni w podtoruńskiej wsi Młyniec Pierwszy (gmina Lubicz). - Sekcja zwłok wskazuje, że do zgonu doszło z powodu urazu wielonarządowego przy pracy przy przesiewaczce żwiru - mówi w o2.pl prok. Andrzej Kukawski z prokuratury w Toruniu.
W piątek 3 stycznia przy ul. Ordona na warszawskiej Woli doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 14-letni Maksym. Ludzie wciąż przychodzą na miejsce zdarzenia. Taki widok tam zastaliśmy.
Tragedia w Świeciu poruszyła lokalną społeczność. W tragicznym wypadku zginął 18-letni Kamil. Chłopaka żegna szkoła, do której uczęszczał. - Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci ucznia naszej szkoły Kamila - czytamy we wpisie ZSP w Świeciu.
Były sołtys wsi Bynowo (pow. ostródzki) zginął w tragicznych i tajemniczych okolicznościach. 62-letni Waldemar Cz. szedł poboczem, gdy najechał na niego samochód 22-letniego kierowcy. Tymczasem sąsiedzi podejrzewają drugie dno sprawy. Uważają, że ktoś wcześniej potrącił ofiarę.
Do tragicznego wypadku doszło w piątek 10 stycznia, na drodze pomiędzy Izbickiem i Otmicami (woj. opolskie). Kierowca skody z impetem uderzył w mężczyznę jadącego rowerem elektrycznym. 43-latek zginął na miejscu. Policjanci ustalili, że za kierownicą osobówki siedział 35-latek, który był kompletnie pijany.
Dwa lata minęły od tragicznego wypadku na autostradzie A2, w której zginęła dwójka młodych ludzi. Ich koleżanka, która oskarżona jest o spowodowanie wypadku, nie wierzy w swoją winę. Podczas rozprawy w sądzie nie mogła powstrzymać łez.
Poznań. 30-letni kierowca, który prowadził autobus miejski pod wpływem narkotyków, został zatrzymany przez policję. W jego mieszkaniu znaleziono narkotyki. Ten sam mężczyzna dwa tygodnie wcześniej doprowadził do gwałtownego hamowania autobusu, w wyniku którego ucierpiało trzech pasażerów.
Polak miał potrącić policjanta podczas akcji przeciwko złodziejom samochodów. Policjant zginął na miejscu. Sprawca został już zatrzymany. - Nie przyznał się do winy - przekazał o2.pl rzecznik prokuratury w Cottbus Martin Mache.
W wyniku potrącenia przez pijanego kierowcę na warszawskiej Woli zginął 14-letni Maksym. Jego przyjaciele przychodzą na miejsce tragedii, by go upamiętnić. Niektórzy zabrali głos. - Nie mogę w to uwierzyć. Rozdziera mi serce - mówi koleżanka chłopca w rozmowie z "Faktem".
Warszawski sąd przedłużył areszt dla kierowcy podejrzanego o spowodowanie wypadku na Woronicza, w którym zginęły dwie kobiety. Do wypadku doszło 13 sierpnia 2024 r.
Wracamy do głośnego wypadku na Kasprowym Wierchu, który wywołał oburzenie w mediach społecznościowych. Pijany mężczyzna miał wjechać w kobietę, powodując u niej poważne obrażenia ciała. Jak podaje "Tygodnik Podhalański", sprawą zajmie się policja.
W piątkowe popołudnie, 3 stycznia, na przejściu dla pieszych na warszawskiej Woli doszło do śmiertelnego potrącenia 14-letniego chłopca. Sprawca wypadku, kierowca busa, uciekł z miejsca zdarzenia. Mimo heroicznych prób ratunku chłopiec zmarł w szpitalu.
Stołeczna policja zatrzymała kierowcę podejrzanego o śmiertelne potrącenie 14-latka na przejściu dla pieszych w Warszawie. Okazuje się, że mężczyzna był wcześniej notowany m.in. za przestępstwa narkotykowe. Jak wynika z medialnych doniesień, miał też zakaz prowadzenia pojazdów.
Policja zatrzymała kierowcę podejrzanego o śmiertelne potrącenie 14-latka na przejściu dla pieszych w Warszawie. Podczas zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.