W Sosnowcu rozpoczął się proces Piotra B., oskarżonego o brutalne zabójstwo rodziców. Do makabrycznej zbrodni doszło w lutym ubiegłego roku. 33-latkowi grozi dożywocie. Oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie jest Krzysztof B. - starszy brat oskarżonego. "Mój świat się rozpadł. Straciłem rodziców, straciłem brata" - powiedział mężczyzna w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Policjanci ze Zdzieszowic (powiat krapkowicki) zajęli się chłopcem, który w nocy, ubrany jedynie w koszulkę i bieliznę, stał przed sklepem spożywczym. Funkcjonariuszy powiadomił przechodzień. Sprawa trafi do sądu.
Kilkanaście tysięcy interwencji rocznie mają policjanci wobec osób, które jeżdżą mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu powiedziała "dość". Traktuje takich "kierowców" jak chuliganów. - W styczniu przeprowadziliśmy 87 takich postępowań. Uzyskaliśmy 60 wyroków skazujących - mówi o2.pl rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.
Podejrzany 36-latek został zatrzymany w sprawie ostrzelania autobusu w Warszawie. Policja potwierdziła, że znaleziono przy nim broń. Czy działał pod wpływem narkotyków? W przeszłości był karany za ich posiadanie. - Czekamy na wyniki badań - mówi o2.pl asp. szt. Marta Haberska z KPR II w Warszawie.
W lutym prokuratura planuje zakończyć postępowanie ws. obcokrajowców oskarżonych o gwałt na 20-latce pod Warszawą. - Zgromadziliśmy mocne dowody - mówi w rozmowie z o2.pl prok. Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Podejrzani mężczyźni nadal przebywają w areszcie.
Policjanci zatrzymali podejrzanego o oddanie strzałów do autobusu linii 119 na Mokotowie - przekazała Komenda Stołeczna Policji w komunikacie. Wiadomo, że chodzi o 36-latka, obywatela Polski, notowanego za znieważenia i posiadanie narkotyków.
Policjanci z Poznania poszukują mężczyzny, którego wizerunek udało się zarejestrować kamerą monitoringu. Zdaniem mundurowych, może mieć on związek ze sprawcą kradzieży, jaka miała miejsce w połowie listopada w poznańskich drogeriach. Mundurowi apelują o pomoc w rozpoznaniu tej osoby.
Poszukiwania Maćka z Podlasia trwały od tygodnia. Zaginiony w Anglii 36-latek został znaleziony martwy. Informację podał serwis Fakt.pl.
Policjanci z Żywca tej interwencji długo nie zapomną. Pewien 40-latek zadzwonił na policję i poprosił, aby go zatrzymać. Powiedział, że jedzie pijany i wskazał miejsce, gdzie zaczeka na mundurowych. Stróże prawa mogli zrobić tylko jedno.
Przed sądem stanął Kacper S. Śledczy oskarżają go o usiłowanie zabójstwa. 30-latek dokonał w miejscowości Boguszowie-Gorcach na Dolnym Śląsku ataku mieczem samurajskim. Mężczyzna próbował odciąć rękę poszkodowanemu. Zeznania świadków ujawniają możliwy motyw sprawcy.
Łukasz Ż. podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Warszawie znajduje się w areszcie w Siedlcach. Za naganną postawę wobec strażników groziła mu izolatka. Jednak jak ustaliło o2.pl, Łukasz Ż. do niej nie trafi - przynajmniej na razie. Tymczasem prokuratura wkrótce ma zakończyć swoje postępowanie.
We wtorek, 4 lutego po godz. 17.00 nieznany sprawca ostrzelał autobus miejski linii 119 na warszawskim Mokotowie. - Policja prowadziła przez całą noc i nadal prowadzi czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy - mówi o2.pl Marta Haberska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
Funkcjonariusze ustalili tożsamość kierowcy, który jechał pod prąd na Drogowej Trasie Średnicowej między Chorzowem i Świętochłowicami. Okazało się, że to 75-letni mężczyzna. Niewiele brakowało, a jego szaleńcza jazda trzy razy doprowadziłaby do poważnego zderzenia. W sieci pojawiło się nagranie ze zdarzenia.
W Warszawie na Mokotowie doszło do dramatycznego incydentu, w którym nieznany sprawca ostrzelał miejski autobus. Jak nieoficjalnie informuje "Miejski Reporter", napastnik celował bezpośrednio w kierowcę pojazdu, co mogło doprowadzić do tragicznych skutków.
Sprzątała mieszkania bogaczy, przy okazji czyszcząc ich portfele. Przebiegła 46-letnia sprzątaczka z Krakowa została przyłapana na kradzieży pieniędzy. Swoje nielegalne łupy ukrywała w odkurzaczu.
Najpierw odebrali mu prawko za staranowanie zaparkowanych aut, a on nic sobie z tego nie robiąc jeździł dalej bez uprawnień. Ks. Tomasz K. z Rzejowic został skazany przez Sąd Rejonowy w Radomsku za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów, ale to nie jedyne z przewinień, o jakich mówią jego parafianie.
Kierowca szkolnego autobusu zmarł po utracie przytomności podczas jazdy na trasie z Gniezna do Kłecka (woj. wielkopolskie). Incydent miał miejsce tuż za przejazdem kolejowym. Jak donosi portal gniezno24.com, dzięki niewielkiej prędkości pojazdu, udało się uniknąć poważniejszego wypadku.
Kierowca busa jechał slalomem, wzbudził tym czujność innych użytkowników drogi. Kontrola policji wykazała, że miał we krwi dwa promile. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem.