Andrzej K., zatrzymany za śmiertelne potrącenie 14-letniego Maksyma w Warszawie, miał bogatą kartotekę przestępczą. Osoby, które go znały, ujawniły szokujące szczegóły dotyczące jego działalności.
W miniony piątek kierowca busa śmiertelne potrącił 14-latka w obrębie przejścia dla pieszych w Warszawie przy ulicy Jana Kazimierza. Sprawca wypadku uciekł, a chłopiec zmarł w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń. Zachowanie mężczyzny wstrząsnęło opinią publiczną. 43-latek usłyszał dwa zarzuty, a jego wyjaśnienia są sprzeczne z ustaleniami prokuratury.