Do skandalicznej sytuacji doszło we wtorek, 11 lutego w Bielsku-Białej. Autobus MZK dotarł na przystanek z 90-sekundowym opóźnieniem, co rozwścieczyło jednego z pasażerów. Agresywny 77-latek podszedł do kobiety prowadzącej autobus, zaczął ją szarpać i dusić. Bielska policja poinformowała, że starszy mężczyzna spieszył się do... lekarza.
Podejrzany 36-latek został zatrzymany w sprawie ostrzelania autobusu w Warszawie. Policja potwierdziła, że znaleziono przy nim broń. Czy działał pod wpływem narkotyków? W przeszłości był karany za ich posiadanie. - Czekamy na wyniki badań - mówi o2.pl asp. szt. Marta Haberska z KPR II w Warszawie.
Policjanci zatrzymali podejrzanego o oddanie strzałów do autobusu linii 119 na Mokotowie - przekazała Komenda Stołeczna Policji w komunikacie. Wiadomo, że chodzi o 36-latka, obywatela Polski, notowanego za znieważenia i posiadanie narkotyków.
Do ostrzelania autobusu na warszawskim Mokotowie doszło wieczorem 4 lutego. Jak wynika z informacji podanych przez Miejskiego Reportera, sprawca celował w kierowcę autobusu. W rozmowie z o2.pl, rzecznik MZA ujawnia, jak po ataku czuje się ich pracownik.
We wtorek, 4 lutego po godz. 17.00 nieznany sprawca ostrzelał autobus miejski linii 119 na warszawskim Mokotowie. - Policja prowadziła przez całą noc i nadal prowadzi czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy - mówi o2.pl Marta Haberska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
W Siedlcach doszło do niebezpiecznego incydentu w autobusie linii 21, gdzie 42-letni obywatel Ukrainy zaatakował 15-letniego pasażera. Kierowczyni autobusu wykazała się odwagą, zatrzymując mężczyznę grożącego nożem 15-latkowi. Agresor trafił do aresztu.
Znali się spod celi, a ich kłótnia w autobusie zakończyła się tragedią. Do wypadku doszło w Gorzowie Wielkopolskim podczas kursu autobusu miejskiego linii 134.
Policja i prokuratura badają okoliczności śmierci 42-letniego mężczyzny, który zmarł po kłótni w autobusie MZK w Gorzowie Wielkopolskim.
Na szokujący pomysł wpadł mężczyzna z Bydgoszczy. W piątek 51-latek ukradł autobus z zajezdni. Następnie doprowadził do kolizji. Mężczyzna został zatrzymany i teraz odpowie za swoje czyny przed sądem - donosi "Gazeta Pomorska".