W Warszawie 13 lat temu doszło do morderstwa dwójki Niemców. Kluczowym dowodem jest rękawiczka gangstera Zdzisława W. Ten twierdzi, że nie wie, jak znalazła się w pobliżu miejsca zbrodni. Siostra zamordowanej podważa tezę, że do zabójstwa mogło dojść przez narkotyki.
Policjanci zostali wezwani do sklepowego złodzieja. Ochrona sieci Lidl miała złapać na gorącym uczynku mężczyznę, który próbował przywłaszczyć sobie butelkę whiskey. Osoba ta zmarła.
Na warszawskiej Ochocie doszło do brutalnego napadu na 84-letnią panią Janinę. Kobieta została zaatakowana przed swoim mieszkaniem. Na szczęście jej mąż, pan Eugeniusz, zdołał odstraszyć napastnika. Szczegóły podał teraz "Fakt".
Śródmiejscy policjanci w niecałą dobę od brutalnego ataku z użyciem noża na 47-latka zatrzymali trzy osoby mające związek z tym zdarzeniem. Szybkie działania i współpraca organów ścigania zakończyła się przedstawieniem zarzutów 72-letniemu mężczyźnie i jego 45-letniemu synowi.
Na cmentarzu w Piasecznie znajduje się grób 16-letniej Kornelii, która została zamordowana przez koleżankę Martynę S. i jej chłopaka Patryka B. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał wyrok 25 lat więzienia za brutalne zabójstwo. Dziewczyna została zakopana żywcem. Jej ciało po dwóch miesiącach odnalazł ją spacerowicz.
Na warszawskim Ursynowie dochodzi do serii włamań do mieszkań. W styczniu takich przypadków było siedem, a w marcu aż 12. - Siedziałam w salonie. Nagle usłyszałam, że ktoś szarpie za klamkę. Gdyby nie było mnie w domu pewnie by weszli - mówi "Wyborczej" kobieta. Kolejna dodaje, że znalazła na kilku zamkach gumy do żucia.
Do brutalnego ataku doszło w czwartek, 27 marca, na ulicy Marszałkowskiej w Warszawie. Poszkodowany 47-latek walczy o życie w szpitalu. Dziś stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób, które mają związek z atakiem. To kobieta i mężczyzna.
Sprzątaczki pracujące w jednym z warszawskich biurowców próbowały otruć swoją koleżankę. Do picia dawały jej herbatę z toksycznymi chemikaliami. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura. Kobiety chciały pozbyć się swojej ofiary z pracy, bo jej nie polubiły. Teraz grozi im długoletnia kara więzienia.
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces Zdzisława W., oskarżonego o zabójstwo niemieckich emerytów w 2012 r. Kluczowym dowodem jest rękawiczka z jego DNA.
Jak donosi portal Gazeta.pl, w sobotni wieczór doszło do groźnego wypadku w okolicach centrum handlowego Blue City. Na masce rozpędzonego samochodu miał jechać mężczyzna. Pojazd po chwili zderzył się z innymi autami. Stołeczna policja wyjaśnia, jak doszło do tej sytuacji.
Trwa śledztwo ws. serii morderstw starszych kobiet w Warszawie. Jak ustaliliśmy, śledczy czekają na wyniki kolejnych sekcji zwłok. Tymczasem okazuje się, że rodzinom ofiar nie zwrócono jeszcze skradzionych w napadach przedmiotów.
Młody mężczyzna skoczył pod pociąg metra w pobliżu stacji na Targówku. Na miejscu pracują służby. Wiadomo, że poszkodowany został przetransportowany do szpitala. Kilka stacji metra jest wyłączonych z użytkowania.
Policja zatrzymała pierwszą osobę podejrzaną w sprawie pobicia nastolatka na Zielonym Ursynowie. To 16-latek, członek młodzieżowego gangu, który od kilku miesięcy sprawiał problemy mieszkańcom - donosi serwis haloursynow.pl. Mundurowi zaczęli więc rozbijanie tego gangu.
W miniony weekend grupa wandali założyła blokady na torach warszawskiego metra. W wyniku ich działań na Stacji Techniczno-Postojowej Kabaty doszło do wykolejenia pociągu. Sprawą zajmuje się stołeczna policja. Eksperci badają też system zabezpieczeń metra w Warszawie.
37-letnia Ukrainka przyjeżdżała luksusowym mercedesem do sklepu budowlanego w Warszawie i kradła elektronarzędzia warte blisko 10 tys. zł. Policjanci wskazują, w jaki sposób działała.
W poniedziałek, 3 marca około godz. 23.00 policjanci ze Śródmieścia (Warszawa) przeprowadzili dość nietypową interwencję. Pewien mężczyzna wybił szybę w samochodzie, a potem... zasnął na siedzeniu kierowcy. Jak podaje Miejski Reporter, niewyspanym włamywaczem okazał się pijany obywatel Białorusi.
Rodzice uczniów uczęszczających do szkoły podstawowej nr 1 w Markach otrzymali niepokojącą wiadomość dotyczącą "niepożądanego zachowania osoby dorosłej". - Natychmiast skontaktowaliśmy się z komendantem - powiedziała w rozmowie z o2.pl Agnieszka Gawkowska, dyrektor placówki.
41-letnia kobieta z Warszawy groziła sąsiadkom śmiercią, trzymając w ręku maczetę. Jedną z kobiet zraniła, drugą uderzyła. Trafiła do aresztu na trzy miesiące.