23 kwietnia 2025 roku 16-letnia Maja z Mławy wyszła z domu, informując matkę, że spotka się z kolegą, Bartłomiejem G. Zaznaczyła, że jeśli się pokłócą, wróci za pięć minut, w przeciwnym razie za pół godziny. Niestety, nie wróciła. Po tygodniu poszukiwań, 1 maja, jej ciało odnaleziono w zaroślach w pobliżu torów kolejowych.
Bartłomiej G., 17-letni uczeń technikum budowlanego w Mławie, został zatrzymany w Grecji, gdzie przebywał na szkolnej wymianie. Zatrzymania dokonano na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Jest podejrzewany o morderstwo dziewczyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek - jak podaje real.gr - chłopak został doprowadzony do prokuratury w Salonikach. Wszystko w celu rozpoczęcia procedury ekstradycyjnej. Bartłomiejowi G. towarzyszyła matka, która przyjechała do Grecji z Polski.
Nieletni oświadczył przed prokuratorem apelacyjnym, że nie chce zostać wydany do Polski, argumentując, że otrzymuje groźby ze strony swojego otoczenia rodzinnego. W związku z tym zdecydowano o jego tymczasowym aresztowaniu do czasu zwołania właściwej Rady Sądowej, która w jawnej rozprawie zdecyduje, czy zaakceptować wniosek polskiego wymiaru sprawiedliwości (o ekstradycję) - informuje real.gr.
Do tego czasu Bartłomiej G będzie przebywał w specjalnym zakładzie poprawczym dla nieletnich w Kassavetii w Wolos.
Chce, żeby go osądzono w Grecji - powiedział prawnik 17-latka (cytat za "Thesstoday".
W związku z brakiem zgody na ekstradycję, procedura może wydłużyć się do 60 dni.
Grecy piszą o okolicznościach śmierci Mai
Greckie media, powołując się na dokumenty z prokuratury, podają, że młody mężczyzna miał zwabić Maję do starego warsztatu stolarskiego. Tam wielokrotnie uderzał ją młotkiem lub siekierą.
Podkreślono, że później miało dojść do okrutnych tortur. Po wszystkim Bartłomiej miał po prostu opuścić kraj.