W miniony weekend patostreamer "Crawly", znany szerzej jako gnom z Tiktoka, wrócił do Warszawy i zrobił niemałą rozróbę. Na zmieszczonych w sieci nagraniach widać, jak demoluje samochody i atakuje gaśnicą przechodnia, który miał mu zwrócić uwagę. Sprawą zajęła się policja. Działania zamierza podjąć także Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak.
Do tragicznego zdarzenia doszło w jednym z warszawskich apartamentów. Miejski Reporter donosi, że przy ul. Targowej na Pradze-Północ znalezione zostały częściowo rozebrane zwłoki 35-letniej kobiety. W związku z tym zdarzeniem zatrzymano cztery osoby.
Kolejne organy zaczynają interesować się wybrykami patostreamera o pseudonimie "Crawly". Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych twierdzi, że zachowanie mężczyzny wpisuje się w strategię prowadzenia wojny hybrydowej reżimu putinowskiego. "Crawly" obraża Polskę i twierdzi, że chciałby mieszkać w Moskwie. Mówi tylko w języku rosyjskim.
Ekstradycja Łukasza Ż. coraz bliżej. Główny podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej trafi do Polski z Niemiec. W kraju od razu ma trafić do aresztu. A jak zostanie przywieziony? Jakie dalsze kroki podejmie prokuratura? Wyjaśniamy procedurę.
- Odbyła się już sekcja zwłok kobiety, której ciało wyłowiono z Wisły. Znamy też jej tożsamość - mówi nam prok. Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledczy wszczęli postępowanie ws. art. 151. Kodeksu karnego, czyli nawoływania do samobójstwa.
Na warszawskim Ursynowie alarm. Na ściany obok mieszkań wróciły tajemnicze znaki. Mieszkańcy obawiają się włamań, inni twierdzą, że to tylko miejska legenda.