W piątkowy wieczór w parku nad rzeką Pisą doszło do dramatycznego zdarzenia, które zarejestrowała kamera monitoringu. Siedmiu młodych ludzi w wieku od 16 do 19 lat brutalnie pobiło 20-latka.
Przeczytaj też: Nastolatek idzie na autobus. Kierowca nie wytrzymał
Jak poinformował prokurator rejonowy w Piszu, Rafał Kulągowski, ofiara doznała poważnych obrażeń, w tym rozległego krwawienia w obrębie głowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nastolatkowie w areszcie
Policja szybko zidentyfikowała i zatrzymała siedmiu sprawców, którzy pochodzą z Pisza i Rucianego-Nidy. Sąd zdecydował o aresztowaniu czterech z nich. Wśród zatrzymanych znalazł się chłopak, który tego samego dnia odebrał świadectwo ukończenia szkoły średniej i miał przystąpić do matury.
Prokurator Kulągowski podkreślił, że sprawcy bili 20-latka w głowę i kopali po całym ciele. Taki czyn może być zagrożony karą nawet do 10 lat więzienia.
Motywy i reakcje społeczne
Motywy działania nastolatków pozostają niejasne, ponieważ podczas przesłuchań nie chcieli o nich mówić. Pojawiły się informacje, że ofiara mogła ich wcześniej prowokować. W parku, gdzie doszło do pobicia, młodzież często się gromadzi, a policja interweniuje tam z powodu zakłócania ciszy nocnej.
Koledzy aresztowanych zorganizowali pikiety przed budynkami policji i sądu, wyrażając swoje wsparcie dla agresorów. Oficer prasowa policji w Piszu, Anna Szypczyńska, poinformowała, że sytuacja została opanowana, choć incydenty trwały przez dwa dni.
Decyzje sądu rodzinnego
Sąd w Piszu zdecydował, że jeden z 16-latków, mimo wniosku prokuratury o umieszczenie go w specjalistycznej placówce, został oddany pod dozór kuratora. Prokuratura zamierza złożyć zażalenie na tę decyzję, podkreślając znaczącą rolę chłopaka w całym zdarzeniu. Podobna decyzja zapadła w przypadku drugiego 16-latka.
Przeczytaj też: Polska uczennica zaginęła w Anglii. Szkoła prosi o pomoc
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.